[Zwrotka 1]
Miałem nie jechać na hotel i to wcale nie przez szkołę
Wolałem siedzieć w domu, obrażając wszystkich wokół
Z pretensjami do całego świata
Pisząc wersy, za które pewnie potem bym przepraszał
Mi nie przeszkadza hejt, ja dzięki temu żyję
Gdyby nie ból i stres, to na mojej płycie
Byś widział tylko datę, a nie Chaos
I przepraszam mamo za to, że twój syn gada wciąż to samo
Teraz patrz jak się wygrywa, wygrywanie życia
I to nie tylko szachy oraz FIFA
A teraz kto napisał, że zakłada, że się skończę
Jak Aldo z McGregorem, to przegraliście ze mną zakład
Witamy w gronie
Musisz robić swoje, ja kurwa robię swoje
Nie to co popularne, a to, co wyjątkowe
Co odbiera mowę i wywołuje jakieś emocje
Te dobre i te gorsze, byle nie obojętność
Docenią to dopiero stojąc nad moim grobem
Gdy ja odejdę w wieczność, ale o tym potem
#PrzegrałemZFukajem, się nie zajmuję rapowaniem
Bo nie jestem Janem, się zajmuje wygrywaniem
[Bridge]
Solar mówił, ze ten numer ma być wesoły
Ale sory, ja takich nie potrafię
Robię tylko takie, pokaże tobie jak wyjść z bagna
I że tam gdzie jest porażka, to zawsze też jest szansa
[Refren]
Podjeżdżam pod dom, wszyscy w szok, nie wierzyli mi
Wszyscy co tu są, a ich wzrok, że zabiliby
Moja naga skroń, a ich broń, bo stracili sny
Wszystko to jest film, to jest film tak jak w DVD
Podjeżdżam pod dom, wszyscy w szok, nie wierzyli mi
Wszyscy co tu są, a ich wzrok, że zabiliby
Moja naga skroń, a ich broń, bo stracili sny
Wszystko to jest film, to jest film tak jak w DVD
[Zwrotka 2]
Mata mnie oceniał na streamie, a teraz gramy w FIFĘ
Za to ile dał mi Michał, powinienem dać mu wygrać
Podchodzę do Nowciaxa, idziemy do Jacka
Spytać czy jest szansa w jeziorze połapać ryby
Typy, co nie wierzyli, w tym czasie siedzą sobie w ławkach
Z wami też wygrałem i wcale się nie chwalę, tylko taka jest prawda
Chciałem poznawać sławnych ludzi
A teraz siedzę w domu i wcale mi się nie nudzi
Wpadnie dziewczyna, którą kocham, wyjdę znowu na browar
Potem chłopaki wpadną do mnie do piwnicy na Pokera
Żebym znowu mógł ich ograć
Wow, Gumieńce flow, mamy tutaj cały świat
Który wylewa mi się z rąk
Wow, Gumieńce flow, kiedyś chciałem wyjechać
Teraz się nie ruszę stąd
Jak życie dojedzie cię, to pamiętaj, że wszystko ma swój cel
Tylko jeszcze o tym nie wiesz
Całe życie grałem w FIFĘ, po to by ojebać Bedoesa
Żebyś zrobił z tego mema i załadował w Internet
Kiedyś Papierosy i Chanel, dziś się zajmuję drugim legalem
Dużo już w życiu wygrałem, dużo też przegrałem
A gdy wyjdzie PRELUDIUM, no to cała scena będzie wiedzieć
Jak to jest przegrać z Fukajem, joł
[Refren]
Podjeżdżam pod dom, wszyscy w szok, nie wierzyli mi
Wszyscy co tu są, a ich wzrok, że zabiliby
Moja naga skroń, a ich broń, bo stracili sny
Wszystko to jest film, to jest film tak jak w DVD
Podjeżdżam pod dom, wszyscy w szok, nie wierzyli mi
Wszyscy co tu są, a ich wzrok, że zabiliby
Moja naga skroń, a ich broń, bo stracili sny
Wszystko to jest film, to jest film tak jak w DVD