[Zwrotka 1]
Szmata chce się tu dymać? Ja ruchnę ją w gębę i koniec
Masz problem? Dostaniesz w gębę i koniec
W gębę i koniec, Hennessy, colę dolewam do szklanki
Ty szukasz cwela do randki, otwieraj się, bambi!
Donatella Versace, Marc Jacobs
Shawn Michaels, Heartbreaker
Masz pewność siebie, brak ci jaj, suko
Nie wiem, o czym gadasz, daj mi hajs, kurwo
Pomachasz uszami jak Dumbo
Jak zacznę ich tłuc, to będzie nr 5 Mambo
Lambo, będzie zadyma
Twoja ekipa – cwele
Cała Warszawa cię dyma, ja jestem z Mokotowa
Kocham wszystkich ludzi, gangster, Coca-Cola
Będzie gryps, będzie dym, będzie za co
Mamy becel, stul ten ryj, trzymaj fason, kurwo
[Refren]
Codziennie liczę ten hajs
Codziennie liczę ten hajs
Codziennie liczę ten hajs
Codziennie liczę ten hajs
Robię to, co muszę, by zarobić siana
Robię to, co muszę, by zarobić siana
[Zwrotka 2]
Ogarnij tylko ten pleks, wtedy kiedy tu mieć wsparcia
Mój towar to petarda
Zarabiam to siano jak nic na tym świecie
Możesz tu zagrać tym pizdom na flecie
Kochanie do ryja ci podam jak koza
Łysy miedzy nogami jak Kojak
Zarabiam ten hajs, psychopata
Ta co chciała dzieci, mordo, zwykła szmata
Dawaj, wypnij dupę dziwko
Szacun Popek, Lukasyno
Wojtek to jest mój człowiek
Robię hajs jak ten wariat
Możesz zamknąć tu mordę, lichwa to Hotel Marriot
Lichwa to Hotel Hilton, Platinum Tower przez miesiąc i seksy
Jakieś tam teksty, do dziewczyn ze wsi
Robię, co robię ten sos jest jak religia
La familia, Wawa płonie jak Syria
[Refren]
Codziennie liczę ten hajs
Codziennie liczę ten hajs
Codziennie liczę ten hajs
Codziennie liczę ten hajs
Robię to, co muszę, by zarobić siana
Robię to, co muszę, by zarobić siana
Codziennie liczę ten hajs
Codziennie liczę ten hajs
Codziennie liczę ten hajs
Codziennie liczę ten hajs
Robię to, co muszę, by zarobić siana
Robię to, co muszę, by zarobić siana