Artur Rojek
A Miało Być Jak We Śnie
[Zwrotka 1: Artur Rojek]
Jestem tu na dożywocie
To tylko parę chwil
Jeszcze nie wiem, co jest potem
Gdzie potem miałbym iść
A oni tu grają hymn
Ze smartfona za jeden zł
Nie łapię, i ty nie łapiesz
Kiedy zasypiam jest trochę lżej
A miało być jak we śnie

[Chorus: Artur Rojek]
Wciąż mnie pytają o rolę, było ich wiele (doceń, doceń)
Raz byłem tu statystą, raz kaskaderem (doceń, doceń)
A kiedy pytają o plany, mówię wyraźnie (doceń, doceń)
Że chciałbym skoczyć po szlugi, tak raz na zawsze

[Zwrotka 2: Artur Rojek]
Jestem tu na dożywocie
Tak jak ty i on
Nudzę się, choć mówią "doceń"
Jak coś wymyślisz - dzwoń
Na nic basen, głęboki wdech
Już to robiłem, nie chce mi przejść
Jest późno, słońce zżółkło
Są porywy, kilka blizn
Ale gadać nie ma z kim
Jest ślisko, słońce znikło

[Chorus: Artur Rojek]
Słyszę, się rodzą kolejni i płaczą przez ścianę (doceń, doceń)
Gdzie wy się pchacie? Tu już jest pozamiatane (doceń, doceń)
Wszystkich na czeka to samo, chujowy hip-hop (doceń, doceń)
Bóg jest lub go nie ma, i tak stracisz wszystko

[Outro]
(doceń, doceń)
(doceń, doceń)
(doceń, doceń)
(doceń, doceń)