[Refren]
YouTuberzy, nikt z was sam sobie nie wierzy (ej, ej!)
Smutne oczy, ale pod maską się szczerzy (ej, ej!)
Chuj wie o czym bredzi, mordo, coś tu śmierdzi
Mam czyste sumienie, tak jak u spowiedzi (ej, ej, ej, ej!)
YouTuberzy, nikt z was sam sobie nie wierzy (ej, ej!)
Smutne oczy, ale pod maską się szczerzy (ej, ej!)
Chuj wie o czym bredzi, mordo, coś tu śmierdzi
Mam czyste sumienie, tak jak u spowiedzi (ej, ej, ej, ej!)
[Zwrotka]
Ściągnąłem maskę w czasach gdy ją masz mieć
Tak jak wirus truje życie w kłamstwie
Poznałem ludzi i dziś do nich mam wstręt
Lecz leczę winem z rozpalonym blantem
Gadasz farmazon, na tyle tylko stać cię
Ja teraz prawdą buduję swoją markę
Choć świecę Pradą, przeleję na szpital cash
Karma wraca, oni już czekają jak pies
Jeśli masz problem to powiedz mi to w twarz, ej
Skąd ja się wziąłem? Dziesięć lat byłem na backstage
A z muzyką nie chciałem nic na poważnie
Coś tam pykło, to wykorzystuję szansę
Ci pod krawatem myślą inaczej
Zero człowieka, liczy się papier
Chcecie Kacperka? To, kurwa, macie
W szesnastu wersach, tyle w temacie
[Refren]
YouTuberzy, nikt z was sam sobie nie wierzy (ej, ej!)
Smutne oczy, ale pod maską się szczerzy (ej, ej!)
Chuj wie o czym bredzi, mordo, coś tu śmierdzi
Mam czyste sumienie, tak jak u spowiedzi (ej, ej, ej, ej!)
YouTuberzy, nikt z was sam sobie nie wierzy (ej, ej!)
Smutne oczy, ale pod maską się szczerzy (ej, ej!)
Chuj wie o czym bredzi, mordo, coś tu śmierdzi
Mam czyste sumienie, tak jak u spowiedzi (ej, ej, ej, ej!)