[Zwrotka 1]
Leci płyta chodnikowa, złap ją!
Unieważnia te miesiące pod terapią
Kiedy wróg się pruje daje napęd żartom
Gdy przyjaciel znika wtedy nie jest łatwo
I wiem, że skórę grubszą, a lont dłuższy
Mógłbym mieć
To mnie wystawisz tylko raz
Od zawsze o tym wiesz
[Refren]
Czy jesteś serio pałą?
Czy jesteś serio gościem, z których śmialiśmy się
Czy jesteś serio zdrajcą?
Zaręczałem obiema
Dziś w bezrękawniku bym szedł
[Zwrotka 2]
Ale dzieciaki z rozbitych rodzin
Nie tylko dają smutom powód do nadgodzin
Nie było wzorców – tworzyliśmy oryginały
A schematów z mlekiem matki nie wyssałem
Ty wiesz, że jesteś kopią ojca
I gadaj sobie “wcale nie”
Ojca, który świat odtrącił
Choćby przyjaciela, czyli mnie
[Refren]
Czy jesteś serio pałą?
Czy jesteś serio gościem, z których śmialiśmy się
Czy jesteś serio zdrajcą?
Zaręczałem obiema
Dziś w bezrękawniku bym szedł
[Bridge]
Dałbym za lojalność twoją uciąć ręce
Styl zachowałbym już tylko w kamizelce
A ten, który by je honorowo uciął
Kikutami by zaklaskał głośno nucąc
Dałbym za lojalność twoją uciąć ręce
Styl zachowałbym już tylko w kamizelce
A ten, który by je honorowo uciął
Kikutami by zaklaskał głośno nucąc
[Refren]
Czy jesteś serio pałą?
Czy jesteś serio gościem, z których śmialiśmy się
Czy jesteś serio zdrajcą?
Zaręczałem obiema
Dziś w bezrękawniku bym szedł