[Intro]
Luka, Peres, Ayon, Kubik Nautilus On Tour
On Tour dla naszych ludzi
[Zwrotka 1: Lukasyno]
Wstaję o wschodzie pocałunek na drogę
Ona mówi jedź bezpiecznie z Bogiem
Łza się czasem kręci w oku bowiem
Tutaj pozostawiam wszystko co mi drogie
Muzykoterapia dusze karmię słowem
Do kumatych trafiam muza leci w obieg
Z ulicy do radia z buta wjeżdża moja banda
Moja banda tu roznieca ogień
[Peres]
Dzisiaj czuję że oddycham
Nad ranem pakuję samarę wbijam do jeepa
Drzwi zamykam to jakbym odcinał świat
Pod kołami asfalt na karoserii mat
Wyłania się słońce gdzieś tam na horyzoncie
Dwie paki panie policjancie nawet nas nie gońcie
Lecimy na koncert wiozę konkret kontent
Będziemy za moment odpalamy bombę
[Lukasyno]
Eleganckie grono sami swoi lecim w trasę
Hotel na poziomie szamka, sauna, basen
Próba mikrofonu, podkręcamy fazę
Wbijamy na scenę znika trema pachnie grasem
[Peres]
Jesteśmy na miejscu chociaż to nie Puerto Rico
Hotel to nie Hilton ale na obiad antrykot
Bez znaczenia gdzie ważne z kim i finito
Pozdrowienia ślę wszystkim poznanym ekipom
[Refren: Lukasyno & Peres]
Przyćmiewasz każdą z gwiazd ty na parkiecie
Czas w miejscu staje zamykasz oczy na ciebie pragnę patrzeć co wieczór
Wpadłem w muzyki trans lecę i lecę
Bo moje serce należy do niej bez niej me życie nie miało by sensu
[Zwrotka 2: Lukasyno]
Światła smartfonów jak noc pełna gwiazd
Patrzę na świat znowu tysiącem oczu
Goni cień tamtych lat dziś mam to czego brak było mi
Tajemnice kryje skromny pokój w bloku
[Peres]
Akumulatory mamy już naładowane
W magazynku asortyment który dzisiaj gramy
Dawaj zawijamy za godzinę zaczynamy
Elo…widzimy się pod sceną
[Lukasyno]
Zwodził mnie kariery smak
Bo pamiętam tłumy jak i echo pustych sal
Nie mów mi co robić mam
Ze swej drogi jestem dumny wolny umysł losu pan
Nie mów mi jak mam żyć
Bo latałem na rezerwie dziś tankuję pełny bak
Nie odbiorą tego mi
Mamy przekaz poważanie styl i dobry czas
[Peres]
Wbijamy za moment czuje tę adrenalinę
Czuje jak serce pulsuje mi nie trzeba kokainy
Żeby wyjść na scenę żeby ostudzić ciśnienie
Gdy zaczynam grać cały świat znika fakt
Ty przyćmiewasz każdą z gwiazd
Towarzyszko tras życia codziennego urok łupie bas
Niesie nas jak startowy pas samolot na wylot
To i tak cały czas czuje niedosyt jak pilot
[Refren: Lukasyno & Peres]
Przyćmiewasz każdą z gwiazd ty na parkiecie
Czas w miejscu staje zamykasz oczy na ciebie pragnę patrzeć co wieczór
Wpadłem w muzyki trans lecę i lecę
Bo moje serce należy do niej bez niej me życie nie miało by sensu
Przyćmiewasz każdą z gwiazd ty na parkiecie
Czas w miejscu staje zamykasz oczy na ciebie pragnę patrzeć co wieczór
Wpadłem w muzyki trans lecę i lecę
Bo moje serce należy do niej bez niej me życie nie miało by sensu