[Refren: Miszel, Traper]
Zobacz, ile sosu jest z tego
Chodź, razem zrobimy pieniądz
Odkładamy klocki nie Lego
Żeby jutro nas nie dotknęło
Bebech wyjebało od siana
Ale ludziom nadal to siada
Cały czas muszę zapierdalać
Ciągle głodny, chcę się najadać
[Zwrotka 1: Miszel, Traper]
Szczekaj, szczekaj, moja karawana dawno odjechała
Cały czas we mnie jest zajawa
Dziś pomiędzy butikami Prada, Balenciaga
W przymierzalni nowe wersy składam
Zbędne metki życia, wypierdalam
Która to noc, gdy ze sobą gadam?
Choć jednego zdania nie rozumiem nadal
Bla, bla, bla
Kto by zliczył ilość tych goal’i (yee)
Stary Miszel już skończył się
A teraz, kurwa, jest nowy
Lecę wyżej niż twoje bloki
Więc skąd możesz to wiedzieć
(Że woleli starego ciebie?!)
Musisz dać mi się wypowiedzieć
Bo beze mnie nie istniejesz
Co ty pierdolisz? (Michał)
Ile to godzin na linii spędzonych?
Ale to ty dzwonisz
Nikt cię nie prosił o zdanie to zamilcz na chwilę
Powiem ci, o co chodzi
Brakuje tobie moich emocji
Agresywny Miszel - jego wolą bloki
Pokaż większy pazur jak chcesz udowodnić
Jaki na prawdę Miszel się urodził
Pora na stop
Twoje dwa lata to dla mnie jest rok
Ile “W stronę światła” ma wyróżnień?
Moje kilkanaście złotych, platynowych ozdobiło mój dom
Mam diament za singiel, zaraz pęknie za album
Co chcesz powiedzieć mi niedowiarku?
Chcesz dam ci cały stos swoich faktów
Teraz idzie zima, lepiej załóż kaptur
[Refren: Miszel, Traper]
Zobacz, ile sosu jest z tego
Chodź, razem zrobimy pieniądz
Odkładamy klocki nie Lego
Żeby jutro nas nie dotknęło
Bebech wyjebało od siana
Ale ludziom nadal to siada
Cały czas muszę zapierdalać
Ciągle głodny, chcę się najadać
[Przejście: Miszel, Traper]
Tylko trap! (Trap)
Trap, aż po grób (tylko trap, aż po grób)
Nie wchodzę gdzie buja się tłum
Od kiedy rozpierdalam klub
Tylko trap! (Trap)
Trap, aż po grób (tylko trap, aż po grób)
Zmieniam stylówę jak buch
Towar ekskluzywny, nie podrobisz już
[Zwrotka 2: Miszel, Traper]
Najpierw zajaram nim wejdzie mi faza
Znów dopiero w studiu napiszę ten tekst
Ty se tam działaj na fonie, zapisuj te teksty
Ja swoich nie zapisuję
(Idziemy na drina?)
Się zgadza interes
To nie hicior to wyróżnienie
Nie wiem, nie liczę
Stackuję to jeden na drugim
Dlatego tak wysoko śpię
Znowu to prześpisz
Pamiętaj, wiesz ty, skąd pochodzi ten styl
Ta jebana branża sprała ci łeb
Co mnie obchodzą pieniądze, te złota, platyny
Ten diament to wsadź sobie w D
Nie masz już moich ambicji
Co ty tam pierdolisz
Nikt teraz nie rozumie cię
Wyjesz jakby ktoś za jaja cię złapał
Ogarnij się!
Nie dziwi mnie, że zwróciłeś uwagę na jaja
Przeciwnie do twoich to moje są duże
Chuja to ty wiesz o nowej kulturze
Jak powiesz za dużo to wyciągnę kule
Daj, dlatego zamknij dupę
Wszystko co powiesz, mnie nie interesuje
Wracaj udawać na bloki pozerze
Takiego Miszela już nie potrzebuje
Ktoś ci do banii wbił niezły farmazon
Nie weryfikowałeś słowa
Kiedy na wadze zakładałem towar
Ty nie pomyślałeś zaczynać rapować
Niech się pierdoli coś o mnie ktoś
Co o mnie nie wie niczego, zapytaj na blokach
Podkreślam wszystko co w tekstach jest, kurwa, prawdziwe
Niczego nie robię na pokaz
[Refren: Miszel, Traper]
Zobacz, ile sosu jest z tego
Chodź, razem zrobimy pieniądz
Odkładamy klocki nie Lego
Żeby jutro nas nie dotknęło
Bebech wyjebało od siana
Ale ludziom nadal to siada
Cały czas muszę zapierdalać
Ciągle głodny, chcę się najadać
[Outro: Miszel, Traper]
Tylko trap! (Trap)
Trap, aż po grób (tylko trap, aż po grób)
Nie wchodzę gdzie buja się tłum
Od kiedy rozpierdalam klub
Tylko trap! (Trap)
Trap, aż po grób (tylko trap, aż po grób)
Zmieniam stylówę jak buch
Towar ekskluzywny, nie podrobisz już