[Intro]
Moje mordki życzą, żeby pykło
Na klatkach beton, ale w moim bloku tylko hip hop
Chcą uciec z kraju, ale to osiedle jest ojczyzną
Ja widzę przeszłość w blokach, a te bloki kurwa widzą we mnie przyszłość
[Zwrotka 1]
Ten krzyk i złość przez beton z bloku wyszły jedną windą
Skończyło się, jak zwykle mordo, wkurwiam się o wszystko
Chciałeś twarde mieć zasady, ale jesteś miękką pizdą
Nie mów mi, jak mam żyć, bo trap to moje blokowisko
Trap, trap, trap to dla mnie wszystko
Nie muszę lecieć w radiach, będę latał z twoją myszką
Ta ciemna przeszłość za mną, dzisiaj mam świetlaną przyszłość
Nie chcę umrzeć za szybko
[Pre-refren]
A jak umrę to nie wszystko, bo buduję pomnik myślom
Po schodach całe życie, to muzyka będzie windą
Michał traper na sam szczyt, jakbym był himalaistą
W tych blokach słyszę krzyk, a te bloki kurwa widzą we mnie przyszłość
[Refren]
W tych blokach pierwszy hip hop, tu z okien słychać wszystko
Tu diler nie ogarnie ile waży twoja przyszłość
Ten chłopak waży pakę, jakby został terrorystą
W pościgu zawsze drugi, w srebrze kryje rzeczywistość
Ten chłopak może zmienić wszystko
On ma przed sobą całą swoją przyszłość, życzę mordko, żeby pykło
Jak Lotto skreślą ciebie szybko
Te bloki dają szansę to tym blokom daj się wypchnąć
[Zwrotka 2]
Znowu słyszę, prosisz Boga o cierpliwość
I prosisz o nadzieję, bo dobija cię wrażliwość
I boisz się, że kiedyś, jak nie będziesz żyć z rodziną
To zabraknie ci powodów, żeby życie cię cieszyło, ja ci daję swoją miłość
Michał - świeża krew, jak Tarantino, ale kino
Już nie chcę wina, wolę cappuccino
Parzony trap jest moją kofeiną
Te bloki są jak Lego, i buduję z każdą chwilą
[Pre-refren]
A jak umrę to nie wszystko, bo buduję pomnik myślom
Po schodach całe życie, to muzyka będzie windą
Michał traper na sam szczyt, jakbym był himalaistą
W tych blokach słyszę krzyk, a te bloki kurwa widzą we mnie przyszłość
[Refren]
W tych blokach pierwszy hip hop, tu z okien słychać wszystko
Tu diler nie ogarnie ile waży twoja przyszłość
Ten chłopak waży pakę, jakby został terrorystą
W pościgu zawsze drugi, w srebrze kryje rzeczywistość
Ten chłopak może zmienić wszystko
On ma przed sobą całą swoją przyszłość, życzę mordko, żeby pykło
Jak Lotto skreślą ciebie szybko
Te bloki dają szansę to tym blokom daj się wypchnąć
[Zwrotka 3]
Jutro moja Vilanova, tak jak Tito
Technika to mój konik, jadę w Polo, to mój typol
Ja jem penne bo mam pesos, ja jem penne pesto z kliką
Nawijam i zawijam, Kamel nabija bonito całą torbą i finito
Dzisiaj dresik, jutro Louis Vuitton
Jeden-zero dla Michała, prosto z wagi, jakbym zamawiał na kilo
Domino's na wynos, bo mam bilon
Dziś pompuję tę muzykę to do gry wchodzę, jak pierdolony DRose