Znajduję siebie w zakurzonym pudle
Przeterminowanych słów i wrażeń
Dawno zapomnianych snów i marzeń
Idę po śladach i znajduję... pustkę
Zostawiłem w zamierzchłym dzieciństwie
Kogoś kto nie starał się być sobą
Jak to jest, że to nieświadomość pozwalała mi żyć autentycznie?
Z iskrą myśli się wszystko zmienia
Kiedy przestajemy siebie słuchać
Kiedy zaczynamy siebie szukać, czy nie oznacza to, że już nas nie ma?
Chciałbym zacząć coś od początku
Poczuć żar jak za pierwszym razem
Poza tym wszystko jest powtarzaniem komedii wrażeń i odczuć
Nie wiem czy stać mnie jeszcze na zachwyt
Czy tylko mieszam już zimny popiół
Zbyt dobrze wiеm, że nie ma powrotów
Jest tylko uciеkanie od prawdy