Otsochodzi
Czego więcej
[Zwrotka 1: Gruby Mielzky]
Palę setny pet do kawki
I wierz mi, sporo kwestii mnie martwi
Zwężam wzrok, jak chłopcy nogawki
I czuję, że w miejscu stoję sam
Wielu gości z mojej ławki
W knajpie opije dziś awans w korpo
Nie wiem jak gadać z nimi
Bo każdy jeden chwali się jak wiele ma teraz, Mordo
Co mam ja? Trochę prawdy
Patr00, vibe i rapsy z kartki mam
Mówią mi to wszystko serio
Dwadzieścia pięć na karku lat
Jaki to plan, gdy z dnia na dzień żyjesz wciąż?
Gdzie hajs odłożony, żona, bobas, dom?
Się pchać do mojego świata dzisiaj chcą
Nie patrzę na twarze innych, robię to
Za co mam miłość od ludzi, pamięć, cruising
Po miejscach, gdzie nie byłbym nigdy bez muzy
Co mam ja? Sto koncertów
Milion wspomnień i trochę geldu
Szacun wiary, tysiąc fotek
Trzy płyty, które bujają blokiem
Jeśli chcesz licytować się kto ma więcej
Zamknij gębę, ja mam więcej
Bite piony, pomoc ludzi
Sen, z którego nie chce się obudzić
I alko noce i alko dni
Już dawno krocze przez bagno tych
Co Lambo śni się po nocach
Żyje i kocham, co mam, bo brat mam co kochać
Cieszę ryja jak młody szczyl
Czego więcej mogę chcieć od życia dziś?
[Refren x4]
Czego więcej?

[Zwrotka 2: Otsochodzi]
Osiemnaście lat, mówią mi: zostaw po sobie ten ślad
Matka goni do nauki
Kiedy kumple nie wierzyli w ten rap
Mówiłem: i tak to zrobię, nie zmarnuję szansy
Dla tak wielu pewnie nie mam nic
Ale dla mnie to w chuj, doceniam każdy krok
Czego więcej, powiedz potrzebuję dziś?
Mam chill, mój świat to podwórko i blok
Każdy wciska mi fazy o studiach
I flocie jaką może po tym wyciągnąć
Znam paru co mimo dyplomu
I tak narzekają na karierę non-stop
Odpalę jointa za ostatni hajs
Kupię brona, a potem się skończę na ośce
Patrzę w niebo, wypuszczam dym
Czego więcej, gdy życie jest tu takie proste?

[Refren x4]