Pako (PL)
J.D.T.S
[Refren: Pako]
Ledwo zdałem szkołę, ale zawsze miałem klasę
To samo do mnie nie przyszło, nic nie było tu przypadkiem
Nie musiałem być doktorem, żeby zarabiać ich kasę
Jestem do tego stworzony, jestem specjalnym przypadkiem
Jestem do tego stworzony i tylko na siebie liczę
Gdy chciałem zobaczyć siano, musiałem zwiedzić ulicę
Jestem do tego stworzony, wprowadzić te życie w fikcji
Mam w sobie wielkie zadatki i jeszcze większe ambicje

[Zwrotka 1: Pako]
Dla nich byłem nikim, ale odwróciłеm role
Dziki zachód na południu, ja na nim jestem kowbojеm
Ludzie sprzedali za pliki coś więcej niż swoją wolę
Słowa, które są za mocne wchodzą ci w łeb jak naboje
Będę szczery, wielu kłamie, więc myślę tylko o sobie
Kiedyś myliłem pokusy z tym co jest faktycznie dobre
Łapię stery i nie oddam ich żadnej innej osobie
Praktycznie nic nie wiesz o mnie, więc po chuj otwierasz mordę
Latałem jak Harry Potter, jarałem na przerwach koper
Już do końca w trapapatach, nazywam to gówno splotem
Biegałem jak każdy z sortem, nie każdy wybulił portfel
Palę hash koloru monte i grzeję mnie tak jak Moncler

[Refren: Pako]
Ledwo zdałem szkołę, ale zawsze miałem klasę
To samo do mnie nie przyszło, nic nie było tu przypadkiem
Nie musiałem być doktorem, żeby zarabiać ich kasę
Jestem do tego stworzony, jestem specjalnym przypadkiem
Jestem do tego stworzony i tylko na siebie liczę
Gdy chciałem zobaczyć siano, musiałem zwiedzić ulicę
Jestem do tego stworzony, wprowadzić te życie w fikcji
Mam w sobie wielkie zadatki i jeszcze większe ambicje
[Zwrotka 2: Jony]
Spalam bletkinie emocje, dragi dają w życiu postęp
Jak odbijasz się od nas, zauważysz co w tobie gorsze
Zimne dreszcze, ciasny kołnierz, sami pchamy się na pogrzeb
Chcemy latać tak wysoko, że nie wiemy już co gorsze
Kiedy spadamy na ziemię to podwójna grawitacja
Toczę na okrągło, zapierdalamy jak w NASCAR
Chce to poznamy jej gardło, nie jesteśmy na wakacjach
Wolno ruszam się po mieście, 8 uncji w double cup'ach
8 uncji to na strzała, w jednym to nie Jony Papa
Kiedy wbijamy na scenę, całą salą jebie trawa
Jedna barwa w naszym sercu, którą wlewamy do sprite'a
Druga barwa to zielony, którą ciągle noszę w majtach

[Refren: Pako]
Ledwo zdałem szkołę, ale zawsze miałem klasę
To samo do mnie nie przyszło, nic nie było tu przypadkiem
Nie musiałem być doktorem, żeby zarabiać ich kasę
Jestem do tego stworzony, jestem specjalnym przypadkiem
Jestem do tego stworzony i tylko na siebie liczę
Gdy chciałem zobaczyć siano, musiałem zwiedzić ulicę
Jestem do tego stworzony, wprowadzić te życie w fikcji
Mam w sobie wielkie zadatki i jeszcze większe ambicje
Jestem do tego stworzony i tylko na siebie liczę
Gdy chciałem zobaczyć siano, musiałem zwiedzić ulicę
Jestem do tego stworzony, wprowadzić te życie w fikcji
Mam w sobie wielkie zadatki i jeszcze większe ambicje