Pako (PL)
BURZA
[Refren]
Robimy to w jedną noc, za nami kolejny most
Pali się jakbym uciekał przed diabłem
Idę jak burza, przykuwam uwagę
W całym ciele czuję prąd, wszystko po kolei przemija z wiatrem
Idę całe życie pod prąd, nikt nie powiedział, że to będzie łatwe
Krzyczę, aż tracę mój głos, do tego rozum, tracę równowagę
Od braku wrażeń mam dość, nie robię tego co ryje mi banię
W całym ciele czuję prąd, wszystko po kolei przemija z wiatrem
Idę całe życie pod prąd, jestem najwyżej, wiem, że nie upadnę

[Zwrotka 1]
Znowu na topie, nie wiemy, jak spadać, wolimy polatać, znam drogę na szczyt
Z góry mam widok na cały ten syf, świadomość, która przechodzi jak spływ
Napina struny jak [?] swój gryf
Chmury nade mną spaliły mi styk
Różnica taka, że bez przerwy latam, a mimo to, jestem tym samym co ty
Jesteś na dole i nie będziesz płakał, bo xan cię poskładał i nie czujesz nic
Nie origami, ja układam plik
Zamknął się w ramie jak jebany mim
Mówią ci voodoo, bo dajesz się szyć
Tu nie ma cudów, więc naucz się żyć
Portfel bez diety, ja daję mu tyć
Topię się w kodzie, a chcę dalej pić
Ten cuks, nie Skittles, biała paka, nie Beatles
Szept lata po wietrze, jak ta flaga albo ciszej
Mój ziom chce na misję, to normalne, że chce misję
Chcą wiedzieć wszystko o nas dlatego jebać policję
[Refren]
Robimy to w jedną noc, za nami kolejny most
Pali się jakbym uciekał przed diabłem
Idę jak burza, przykuwam uwagę
W całym ciele czuję prąd, wszystko po kolei przemija z wiatrem
Idę całe życie pod prąd, nikt nie powiedział, że to będzie łatwe
Krzyczę, aż tracę mój głos, do tego rozum, tracę równowagę
Od braku wrażeń mam dość, nie robię tego co ryje mi banię
W całym ciele czuję prąd, wszystko po kolei przemija z wiatrem
Idę całe życie pod prąd, jestem najwyżej, wiem, że nie upadnę

[Zwrotka 2]
Sypiasz bez marzeń, to wstajesz bez celów
Tata powtarzał mi, pracuj i celuj
Tata powtarzał mi - "jebać frajerów"
Znaczy się ciebie i twoich kolegów
Wszystko się kręci wokoło numerów
Wszystko się kręci, brakuje mi tlenu
Kurwa, czemu? Rap naszych czasów to casting pozerów
Ściany są śliskie, bo wpadłeś do ścieku
Wiesz, o czym mówię i to żaden szczegół
Gram według zasad, niekoniecznie reguł
Jebię ich zakaz, bo jestem na biegu
Bo wolisz paru zamkniętych kolegów
Wchodzę jak Michael Jackson z tym
Mam chłodną banię, nie drugi biegun
Wchodzę jak Ferrari Enzo w Rzym
[Refren]
Robimy to w jedną noc, za nami kolejny most
Pali się jakbym uciekał przed diabłem
Idę jak burza, przykuwam uwagę
W całym ciele czuję prąd, wszystko po kolei przemija z wiatrem
Idę całe życie pod prąd, nikt nie powiedział, że to będzie łatwe
Krzyczę, aż tracę mój głos, do tego rozum, tracę równowagę
Od braku wrażeń mam dość, nie robię tego co ryje mi banię
W całym ciele czuję prąd, wszystko po kolei przemija z wiatrem
Idę całe życie pod prąd, jestem najwyżej, wiem, że nie upadnę