Te-Tris
Skóra
[Hook x4]
Jeśli to masz, to ludzie to czują
Bo najważniejsze to, co nosisz pod skórą

[Verse 1: Te-Tris]
Pod skórą tylko siebie mam, nikogo więcej
Dziś idę pośród fal, niech zrobią miejsce
Mówią, że sensem blask? Dla mnie to brednie
Moja płyta ma być lepsza tylko od mojej poprzedniej
Codziennie stoję przed wyborem, moralność jak pałąk
Wygina się, niewiara miesza się tu z wiarą
Demony nie dają mi spać, chcą żebym im z ręki jadł
Ale dzięki niej mam większy plan, wybrałem kierunek na lepsze "ja"
Bo nie określi nas żaden z diamentów
Żaden z litrów, żaden z gramów, żaden z karatów i herców
Porschaków, Merców od pałaców do plebsu
Nikt nie ominie czasu, który płynie i nie stoi w miejscu
Panie świata chcą mieć twarz jak Nefretete
Panowie świata białe kołnierze, dom i neseser
Dzieci szczęścia wiedzą swoje, trzymają prawdę oburącz
Bo najważniejsze to, co nosisz pod skórą

[Hook]

[Verse 2: Te-Tris]
Powiedz mi, co pod skórą masz
Powiedz mi, czy stać cię na więcej niż powierzchowność
Nawet kiedy plują w twarz
Kiedy mówią nam, że nie ważna jest już godność
Kiedyś sami pojmą prawdę niewygodną
Pewnie kiedy dotrą tam i dotkną bram
To stwierdzą, że nie ważne to, co masz
To co mam, to prosty wniosek:
Prędzej rozniosę galerę niż usiądę w cieniu wioseł
Niosę geny Midasa i Ariadny: od kłębka do nitki
Przepędziłem minotaury i ozłacam labirynty
Ostro gram, nie o fejm i imprezki
Bo jak rzadko zdołam to coś, co żąda więcej niż powierzchni
Żąda więcej niż od reszty, to wyciąga mnie z opresji
Ciągnie myśli do linijek, kiedy reszta ciągnie kreski
Ponad miejski syf, ponad życie płaskie jak naleśnik
Ponad czeski film, ponad sceny w teatrze groteski
Dzieci szczęścia trzecie oko kierują ku chmurom
I bez sekcji dobrze widać, co nam siedzi tu pod skórą

[Outro: Te-Tris]
I Mowie Wowie ma to (pod skórą)
Mój człowiek Tort ma to (pod skórą)
Mój człowiek Pogo ma to (pod skórą)
I [?] ma to (pod skórą)
Wiesz o co chodzi ma to (pod skórą)
I Aptaun Records ma to (pod skórą)
T E T ma to (pod skórą)
Powiedz mi, czy masz to pod skórą!

Najważniejszy jesteś ty, twój lot