P.A.F.F.
Nagie mgły
[Zwrotka 1]
Wiesz, nie zawsze byłem tym, kim chciałem być
Nie zawsze żyłem tak, jak chciałbym żyć
Ale wierzyłem, że nadejdą dni
Że tylko na papierze łzy popłyną
Że tylko zwierzę nie rozumie innych istot
Że będzie lepiej mimo wszystko
Nie zostawię jej tak szybko
Będę dłużej czuł jej bliskość
Braci się nie traci, co weryfikuje przyszłość
Przyjaźnie nie poddają się zyskom
Słabe kontakty lubią wyschnąć
Ukryte prawdy, żal, rzeczywistość
Rodzinne sprawy, śmierć, czysta miłość
Próżne zabawy, śmiech popity pychą
Nie należy wszystkiego brać siłą
Szukam w sobie tego, co tam było, już

[Refren x4]
Czuję to, nagie mgły

[Zwrotka 2]
Kiedy pragniemy w życiu coś mieć
To jakbyśmy zaczynali żonglować ogniem
Niezbadane są wyroki boskie
Trzeba się sparzyć, żeby odnotować postęp
Ludzie mówią zawsze to, co im wygodne
Giną emocje, łatwiej jest im sięgnąć po portfel
Czasem życie to nonsens
Najtrudniej namalować własny portret
Ale po zimie zawsze czuję wiosnę
Choć w mojej rodzinie życie słodko-gorzkie
Widzę, jak zmieniają się wibracje
Czemu zawsze oceniają nas jak dawniej?
Ludzie nie widzą własnych błędów
Ale chętnie wytkną je komu innemu
Kiedyś nie doceniałem własnych wersów
Dzisiaj piszę je we własnym imieniu

[Refren x4]
Czuję to, nagie mgły

[Zwrotka 3]
W tym atramencie płynie żywa krew
Czemu emocje ciągle zdradzają mnie?
Stawiają w niezręcznych sytuacjach gdzieś
Każdego kiedyś zjadł stres
Trzeba umieć mieć podejście
Niektóre sprawy wymagają więcej
Jak nie wiesz, nie rozumiesz - wara ręce
Chcemy od życia, żeby było lepsze

[Refren x12]
Czuję to, nagie mgły