Kaz Bałagane
Mewtwo
[Bridge; Szpaku]
Yo, Młody Simba
Wśród murów z betonu, kręcę własne seriale
Tu, gdzie puste butelki to jak z walki medale
Weź to podkręć jak bajer, niech wiedzą, kto jest n***a
Kurew szczek, a my ciągle zapętlamy rymy

[Zwrotka 1: Szpaku]
Hip-hop’y już na smyczy. Czuję, że będzie grubo
Ja to ten leniwy kot i mi za to trochę głupio
Jak siedziałem na klatówie krusząc topy do bletówy
Żyłem tylko rapem wtedy, w bańce, jak zarobić stówy
Mój braciak Rolex, trochę ekskluzywna ksywa
Uczył mnie rapu wtedy, kto jest łak, a kto wygrywa
Dzisiaj sam rzadko nawija, mi weszło w krew kurewsko
Nie dostaniesz tutorialu, jak na kodach przejść przez piekło
Ci nowi gracze są jak słodkie pokemony
Znam na pamięć wasze wersy: siano, Gucci i szony
Wy to te nowe yorki, słodkie pieski na smyczy
Mewtwo, Mewtwo, nie mam już uczuć, czas was rozliczyć
Cho no, cho no, ci pokażę, jak się robi to
Znowu jakiś dzieciak chce mi mówić, jak się robi sos
Dresowy look, domeną prawda, tak lata nasz rap
I tylko sprayem coś tu wrzucę na gimnazja
Głowa kota jak to logo Batmana
Widzisz na mieście znaki, syczą puszki Montana
Pokitrani po kanałach jak "To" od Stephena Kinga
Psychika trochę zryta od tych osiedlowych wyzwań
Leci bala od Mewtwo
Oni słodcy jak Boo-Boo
Wolę baty od fufu
Turururu dla ulicy, nie klubów, ej!
[Zwrotka 2: Kaz Bałagane]
Ja nie Louis V, prędzej Hugo Boss i Armani Jeans
Narkopop i BOR nie od dziś money, manii styl
Zamuliłem się na lampach, podjechał tata
Rzuciłem kanta mu na farta (naajak)
Szanuję ludzi, którzy wiedzą, co to praca
Dlatego tyle tu czekałeś na takiego gracza - jak ja
I zostanę kurwa tu na lata
Nie tylko dresy, saszeta, tytuły po serialach
Panie Pacho, nie masz we mnie brata
Nie masz już kolegów i skończyła się ta bajka
Ja się będę kurwa tarzał w hajsach (co?)
Ja się będę kurwa tarzał w hajsach