Kaz Bałagane
One
[Zwrotka 1: Kizo]
Nie jeden ziom ma plan
Dupy piszą, choć straszny cham
Te dupy bez wiszących firan
Kamagre dostarcza Iran
Te dupy chcą zioła kilogramy
Choć nie wiedzą, jak jest być najaranym
One tu już wszystkich znały
One nawet El Chapo znały
Mówi, że by się chętnie napiła
Pyta, czy przypadkiem nie leży tam linia
Bo też by się chętnie skusiła
Widać, że talerze dobrze zmywa
I nie musisz iść z nią do kina
Lubi sobie siedzieć na szpilach
I nie mówi o butach ładnych
Teraz to już jedynie chwila
Zacznie gadać jaki jej chłopak jest marny
Ją to już noc rozpina
Mówi, że słaba ta kokaina
Że kolegę ma na bramkach, że fajny
Że dziary, że frajer, bo nie chciał postawić piwa
Zaraz gada, że lubi kalmary
I żeby tak nie zamulać
W międzyczasie SMSów do przyjaciółki poszła już cała pula
[Refren: Kizo]
To właśnie takie one, właśnie takie one
Nie pamiętam imienia, bo jest to dla mnie nie istotne
To właśnie takie one, właśnie takie one
Obce, a wszystkich znajome, skąd ty je bierzesz ziomek?
To właśnie takie one, właśnie takie one
Nie pamiętam imienia, bo jest to dla mnie nie istotne
To właśnie takie one, właśnie takie one
Obce, a wszystkich znajome, skąd ty je bierzesz ziomek?

[Zwrotka 2: Kaz Bałagane]
Mówi, że ma koksik dobry
Nigdzie nie płaci za pobyt
W torbie nie trzyma tych drobnych
Rzekomo kupił jej body
Mówi, że nie płaci nic za dziarki
Ma wolny termin, ma żadnych zmartwień
Jelenia z samych kresek, zrobiła sobie na barku, o
Ona jest od tego i tego
Pewnie słyszałeś o nich
Pewnie wiesz, że trzyma ją pieniądz
Jak coś - to zadzwoni
Jak żyć - to lekko
Jak chłop - to od dychy netto (netto)
Schowaj tą polską zwite już ziomek, bo lepiej się wali przez Euro, one
[Refren: Kizo]
To właśnie takie one, właśnie takie one
Nie pamiętam imienia, bo jest to dla mnie nie istotne
To właśnie takie one, właśnie takie one
Obce, a wszystkich znajome, skąd ty je bierzesz ziomek?
To właśnie takie one, właśnie takie one
Nie pamiętam imienia, bo jest to dla mnie nie istotne
To właśnie takie one, właśnie takie one
Obce, a wszystkich znajome, skąd ty je bierzesz ziomek?