Kaz Bałagane
Szafa
[Zwrotka 1: Oskar]
Joł!
Otworzyłem szafę szukając okularów na basen
A tymczasem, znalazłem pudełko wciąż jebiące haszem i ruską
Kasę
Wrzucone A.C.A.B. na skórzany piórnik
Nie wiem na chuj mi pamiątka pierwszej komunii
Naszkicowany przez koleżkę komiks
A ty ksywę mordix, musiałem cię po 4B pogonić
Wertuję pierdolnik, a tam z psów listy
Legitymacja młodego szachisty, szkolna z rokiem urodzenia lipnym dla SOKisty
Opaska identyfikacyjna noworodka
Bilet na Kult, ale że nie pogoniłem w chuj sikorów po przodkach?
Świadectwo bez paska, no ojciec, niestety
Opakowanie Molesta, szkoda kurwa, że bez kasety
Parę z waksów slajdów, pamiętający pierwszy nastuk album
Parę NBA kart z walk lub z handlu
Ty, ile skarbów w bajzlu

[Refren: Kaz Bałagane]
Kiedyś myślałem że Paryż mniej piękny niż Inflancka jest
Każda sztuka że ma usta słodkie tak jak qualitest
Jestem gwiazdą bojka, choć mi został tylko sprany dres
W szafie w domu mamy, nie wejdę w to bo pęknie szew
Kiedyś myślałem że Paryż mniej piękny niż Inflancka jest
Każda sztuka że ma usta słodkie tak jak qualitest
Jestem gwiazdą bojka, choć mi został tylko sprany dres
W szafie w domu mamy, nie wejdę w to bo pęknie szew
[Bridge: Kaz Bałagane]
Siemano mordy, patrzcie co wyszponciłem
C0ck.Oz Mixtape

[Zwrotka 2: Kaz Bałagane, Steez]
To była moja crush na tej starej focie w liściach
Czas mi naznaczył twarz, od przedszkola z tablicą ulica Niska
Pamiętam ją z nazwiska do tej pory
Jak przyszła na test gimnazjalny miała wzrok na sobie całej szkoły
Na oko ze dwa miechy do porodu, za plecami dzieciaki jechały z nią do spodu
Tu się urywa story, znalazłem protokoły z ciemnogrodu
Z pierwszego zatrzymania gdzieś na Woli szczerym polu
To było dziesięć lat temu, kiedy szczyla zdjęli
Był pomysł nawet żeby iść do pracy
Na szczęście ta rozkmina trwała krócej
Niż przygoda naszej kadry w Korei

[Bridge: Kaz Bałagane, Steez]
Uff, cała szafa polówek w paski, mordo, nie wierzę
Się nosiło
I te dresy bez ściągaczy, kurwa, klasa
No a jak

[Refren: Kaz Bałagane]
Kiedyś myślałem że Paryż mniej piękny niż Inflancka jest
Każda sztuka że ma usta słodkie tak jak qualitest
Jestem gwiazdą bojka, choć mi został tylko sprany dres
W szafie w domu mamy, nie wejdę w to bo pęknie szew
Kiedyś myślałem że Paryż mniej piękny niż Inflancka jest
Każda sztuka że ma usta słodkie tak jak qualitest
Jestem gwiazdą bojka, choć mi został tylko sprany dres
W szafie w domu mamy, nie wejdę w to bo pęknie szew