[Zwrotka 1: GMB]
Wiecznie w górę, nigdy nie zsunę się z lawiną
Odruch jak Tourette, jak próbuje ktoś wyznaczyć tor
Mam swój amulet, oni kule, każdy ma swą broń
Wilki wyją w lunę, moim przekaźnikiem mikrofon
Jak idziesz z tłumem, trudniej będzie przebić się na front
Jeśli pikuje, tylko po to by podać Ci dłoń
Znaleźć szalupę, kiedy życie opada na dno
Wiedzieć jak się unieść, kiedy od tragedii jest o włos
Co siedzi we mnie, przeleję na papier i tak
Zmagam się z lękiem, że wyżej nie wzniesie mnie wiatr
Wiem, co przeszedłеm, ile razy zatruł mnie jad
Odcinam pętlę, by w pobliżu nigdy nie miеć ich plag
Duchy przodków niosę we krwi
Rany z ulic widzę w sepii
Widok z góry ściąga sępy
Wszędzie gruzy, w ludziach tylko szczątki więzi
[Przejście: GMB]
Chciałbym uciec, ale czuję, jakbym biegł tu przez sen
Coś na każdym kroku truje, jak osiągnąć mam zen?
Nigdy nikomu nie wróżę, czego nie chciałbym przejść
Tylko w Twoich oczach gubię każdy mój lęk
[Refren: Gibbs]
Chciałem tylko przejść życia szlak budząc w żyłach krew
Choćby nas całych pokrył śnieg lub deszcz, to tylko test
Wieje noc i dzień, kiedy samotnie odczuwasz lęk
Choćby nas całych pokrył gniew lub pech, wzrok trzyma cel
[Zwrotka 2: Felipe]
W środku każdy z nas jest taki sam
Od początku jeden plan: jak najwyżej odbić dna
Nie gubiąc wątku, wiedzieć, kiedy oddać celny strzał
Tak, by w dzień sądu spojrzeć w twarz
Lecę do góry jak jet pack, żaden balast nie trzyma mnie
Kurz na zakrętach, łapię balans, bo widzę cel
Wiara jest jedna, dostrzegaj ją nawet przez mgłę
Masz prawdę w tekstach, my nie możemy przestać jak sen
Który mnie wybudził z zimnym potem, dreszczem na plecach
Że jeszcze nie jest za późno, żeby przerwać ten letarg
I że nie mówi się trudno, kiedy pada forteca
I wszystko jest w zasięgu ręki, nawet jak w koło bessa
Patrzę w górę po to, by zobaczyć nieba błękit
Więcej czuję, mam wrażenie, jakbym się odczepił
Pod oczami cienie, w ich odbiciu wzrok daleki
Wiem, że nie zmienię przeszłości, chociaż szlak jest dalej kręty
[Przejście: Gibbs]
Chciałem tylko przejść życia szlak budząc w żyłach krew
Choćby nas całych pokrył śnieg lub deszcz, to tylko test
Wieje noc i dzień, kiedy samotnie odczuwasz lęk
Choćby nas całych pokrył gniew lub pech, wzrok trzyma cel
[Refren: Gibbs]
Chciałem tylko przejść życia szlak budząc w żyłach krew
Choćby nas całych pokrył śnieg lub deszcz, to tylko test
Wieje noc i dzień, kiedy samotnie odczuwasz lęk
Choćby nas całych pokrył gniew lub pech, wzrok trzyma cel