Karian
Pele mele
[Zwrotka 1]
Odpowiedz na pytanie, podpowiada instynkt
To nieświadome poświęcenie, tak jak Łajka
Zjeżdżam dmuchanym zamkiem prosto w pole bitwy
To chyba na ten proces mówi się dorastać
Powijam CyberMychę z kiosku, wolę Simsy
Niż tych prawdziwych ludzi w ciągłych tarapatach
W głowie perspektywy szersze niż Baggy Jeansy
Ale czy moja główka zniesie taki zapał
Codziennie przeżywam blue monday stary
Więc wolę z chłopakami na wagary
Mimo to w plecaku mam Wuchtę Wiary
Że kiedyś będziemy szczęśliwi mały
Podaj mi rączkę póki się nie znamy
Musisz być dzielny żeby zdać egzamin
Karol nauczy cię jak lizać rany
Tonąc jak plastikowe oceany

[Refren]
Wszyscy moi przyjaciele
Chcą być wolni, żyć weselej
Mało wizji, pytań wiele
Złote myśli, pele mele

[Zwrotka 2]
Czasem plusy znikają jakby ręką odjął
Królowa nauk nigdy nie liczyła na mój skill
Gdy pod tablicą grałem niemy, tani horror
Jędza wierciła dziurę w dyni mi na Halloween
Szukam wybawcy w stylu Robin Hood lub Zorro
Może mi ktoś pomoże, w zamian mam ciekawy deal
Znajdziemy stówę w Laysach i kupimy Rolls Royce
Śmieszy mnie to jak Dawid, Zając, Czerwiak albo Wilk
Goni mnie czas, ciągle próbuję się go pozbyć, akysz
Żaden ze mnie Kapitan Pazur, nie mam dziewięciu żyć
Stawiacie znak równości między odpowiadać, a być
Kiedy ja krzyczę ciszą duszoną w zarodku
Zgłosiłem nieprzygotowanie z dorosłości i git
Tak jak Michał w czerwonych włosach lub niepokorny typ
Z głosem rozsądku prowadzimy sobie rapowy beef
Więc sam do końca nie wiem czy jestem w porządku
[Refren]
Wszyscy moi przyjaciele
Chcą być wolni, żyć weselej
Mało wizji, pytań wiele
Złote myśli, pele mele