[Refren]
Ała, jak Ciebie boli, to mnie boli też, jak coś Cię trapi, to mnie także trapi
Rana, a na niej hektolitry Waszych łez, spływają po mnie, jak po ścianach tagi
Mała, dobrze wiem jak było i wiem jak jest, proszę Cię, młody, żebyś nie bał żaby
Alarm - bije na niego już za dużo serc, za mało zdrowia lub za mało many
[Zwrotka 1]
Gdzie są moje witaminy, mama? (mama)
Zapomniałem jakie są przykazania (przykazania)
Nie ufam ludziom, węszę zły zamiar (zamiar)
Na twarzy wyraz a'la Biggie, ała (ała)
Tutaj częściej trzyma się gardę, niż trzyma kciuki
W miejscu, gdzie melanż wciąga bardziej, niż Atomówki
Spędzam kolejne 8h na pisaniu do kumpli
Którzy mimo syfu potrafią być dobrzy i są dumni
To co na pokaz, to nieme zło (aha)
To co mam w oczach, to nie ma złość
Chcieliśmy rozbijać banki, póki co głowa lub lustra (hahahaha)
Wszędzie widzę pełne szklanki - przekomplikowana pustka
[Bridge]
Wykręcam numer, chwilę przed snеm
Nie że telеfon, tylko wiersze
W sensie, że hip-hop, w sensie wiesz, że
Jeśli mnie potrzebujesz, zawsze jestem
[Refren]
Ała, jak Ciebie boli, to mnie boli też, jak coś Cię trapi, to mnie także trapi
Rana, a na niej hektolitry Waszych łez, spływają po mnie, jak po ścianach tagi
Mała, dobrze wiem jak było i wiem jak jest, proszę Cię, młody, żebyś nie bał żaby
Alarm - bije na niego już za dużo serc, za mało zdrowia lub za mało many
[Zwrotka 2]
Nieszczery uśmiech razi jak Tombak (Tombak)
Gdy znowu na dzień dobry dobranocka
Wszystkie marzenia zduszone w zarodkach
Jeszcze odżyją w braciakach i siostrach
Te oczy zniosły tyle bólu, co nie miara, ej
Modlę się za nie, wrogów, rodzinę i za Nas, ej
Łączę się w bólu na odwykach i w szpitalach, ej
W powietrzu wisi więcej chemii, niż w samarach
[Bridge]
Wykręcam numer, chwilę przed snem
Nie że telefon, tylko wiersze
W sensie, że hip-hop, w sensie wiesz, że
Jeśli mnie potrzebujesz, zawsze jestem
[Refren]
Ała, jak Ciebie boli, to mnie boli też, jak coś Cię trapi, to mnie także trapi
Rana, a na niej hektolitry Waszych łez, spływają po mnie, jak po ścianach tagi
Mała, dobrze wiem jak było i wiem jak jest, proszę Cię, młody, żebyś nie bał żaby
Alarm - bije na niego już za dużo serc, za mało zdrowia lub za mało many