[Zwrotka 1: R.E.S.T.]
Są ludzie których znam, i żyje z nimi w zgodzie
Są łajzy pazerne, przyczajone na głodzie
Ty dobrze wiesz bracie, gdzie prawda leży
I gdybym sam nie widział, to bym nigdy nie uwierzył
Dawni koledzy, weź się zastanów
Ilu z tamtych dni, już odbiło z tego składu
Przyczyny różne, bo takie życie
Jeden chciał być za fajny, drugiego zgubiło picie
Nie mam pretensji, zdrowia wam życzę
I idę, bo cel już obrałem, mam swoją misje
Jedynie bóg wie, co nas tu czeka
Przez pieniądz staje się kurwą, dobry kolega
Raz że wybaczam, dwa wciąż pamiętam
Ten kto przekracza granice, nie ma tu miejsca
Mam też świadomość, co sam zniszczyłem
Przepraszać nie będę, bo sensu już w tym nie widzę
[Refren x2: R.E.S.T.]
Bądź bliski dla bliskich, mordeczko wiesz
W głowie jak w szafie, stare fotografie, i czuje dreszcz
Jak na to patrzę, nie wiem co myśleć
Kiedyś byliście przy mnie, dziś już was nie widzę
[Zwrotka 2: Kafar]
Szesnaście wersów nie starczy, by wymienić ich ksywki
Przez lata całe hajsy, melanże, nagrywki
Przez lata całe te, wielkie przyjaźnie
Gdzie kurwa jesteście, skoro byłem waszym bratem?
Narkotyki palą styki, pamiętam
Wóda potęguje wstrzyki, pamiętam
Szybko odpadał tu ten, co o to nie dbał
A na jego miejsce, podbijał nowy koleżka
Zawsze chciałem tutaj żyć, w dobrej ekipie
Połowy pseudo ziomków, już nawet nie widzę
Nie chodzi o chłopaków, co wybrali inną misje
Pracę, trening, rodzinę, zagranice
Chodzi o te hieny, pazeroty, bezkręgowce
Co oddadzą wszystko, by tylko przytulić forsę
O tych co są tylko, kiedy idzie dobrze
A jak w zakręt wchodzisz z życiem, żaden nie pomoże!
[Refren x2: R.E.S.T.]
Bądź bliski dla bliskich, mordeczko wiesz
W głowie jak w szafie, stare fotografie, i czuje dreszcz
Jak na to patrzę, nie wiem co myśleć
Kiedyś byliście przy mnie, dziś już was nie widzę
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]