Kafar Dix37
Kumple
[Zwrotka 1: Pawko Lacocamadre]
Pamiętasz jeszcze, byku, co oznacza „przyjacielu” (co?)
To jest niepoliczalne, nie jak w portfelu (nie!)
Twoja gonitwa trwa, drogi pusty człowieku
A uczucia twoje równają się zeru (nie!)
Pamiętaj, bywa różnie, najważniejsza jest rodzina
A jak zostaniesz sam... Tu problem się zaczyna
Kochaj swoją kobietę, zrób jej córkę lub syna (ta!)
Nie zdradzaj, nie oszukuj, familię powiększyła
Zawsze bądź lojalny, czy przypał, czy zadyma
Jebać pieniądze, byku, chciwość też zabija (tak!)
Nie chcę tu pouczać, nie będę się rozwijać (nie!)
Dla mnie najważniejsi: mordeczki i dziewczyna
Oby tak do końca historia się toczyła
Lacocamadre, projekt, drogi nam otworzyła
Na finiszu zobaczymy czy to zwykła zmyła (hahahaha!)
Będziesz do końca, czy to strata czasu była? (nie!)

[Refren: Riki Lacocamadre]
Lepiej nie mów nic, najważniejszе jest dziś
Tak wiele dróg, tylko jеdna na szczyt
Przyjaciół dwóch, kto diabeł, anioł stróż
Czas pokaże kto przyjaciel, a kto zwykły chuj (aj!)
Lepiej nie mów nic, najważniejsze jest dziś
Tak wiele dróg, tylko jedna na szczyt
Przyjaciół dwóch, kto diabeł, anioł stróż
Czas pokaże kto przyjaciel, a kto zwykły chuj (aj!)

[Zwrotka 2: Riki Lacocamadre]
To się ceni, że nie zwątpiłeś
Jak źle wróżyli, im nie wierzyłeś
Życie nauczyło, wiem, ile wart ciepły posiłek
Ile znaczy LCM dla bliskich mych
Poświęcenie, wysiłek, te przyziemne rzeczy stają się zawiłe
Negatywne chwile dały mi siłę
Tyle bólu, łez, czuję, że żyję
Jak nowonarodzony, zmartwychwstanie
Ogień w sercu przeważył szalę
Dziś już rozsądnie w piecu palę
Szanuj chwilę co energię daje
Słońce i noc, Lacocamadre

[Zwrotka 3: Pawko Lacocamadre]
Kolega czy przyjaciel? Z czasem się poznacie
Trzeba na to zasłużyć, żeby mówić sobie „bracie”
Ważniejsze są czyny niż słowa, mój kamracie
Na zaufanie zasłużysz we właściwym czasie
[Zwrotka 4: Kafar Dix37 & Riki Lacocamadre]
Jedno co daje się i bierze się od braci
Nie chodzi o szelest, szacunkiem się płaci, ej
Biedni czy bogaci, weseli czy smutni (ah!)
Dzień za dniem, z ziomalami żyjemy wśród kumpli
Klika ekipa, komity bakruntuje
Ten strzał, jeden buch leci tutaj znów, ej
Wbijam w chuj, sram do psów, lecimy po swoje
Szacunek i przyjaźń to najlepsze zbroje
Nie wiem jak żyjecie, co się liczy dla was (co?)
Tutaj wspólna sprawa, miasto me, Warszawa (WWA!)
Niech to leci w eter, śmiga dalej w Polsce
LCM, Dix37, jak coś chcę to mogę (ah!)
Jak nie można, a coś chcemy, to i tak weźmiemy
Życie pisze te historie, często tworzy memy
Ekipa się trzyma, zmieniają się składy
Całe życie z wariatami, zawsze damy radę, ej (aj!)

[Refren: Riki Lacocamadre]
Lepiej nie mów nic, najważniejsze jest dziś
Tak wiele dróg, tylko jedna na szczyt
Przyjaciół dwóch, kto diabeł, anioł stróż
Czas pokaże kto przyjaciel, a kto zwykły chuj (aj!)
Lepiej nie mów nic, najważniejsze jest dziś
Tak wiele dróg, tylko jedna na szczyt
Przyjaciół dwóch, kto diabeł, anioł stróż
Czas pokaże kto przyjaciel, a kto zwykły chuj (aj!)