Tede
Puste Mielno Pt. II
[Intro: Sir Michu]
Lato
Ona i On
Nie znali się wcześniej
Połączyło ich to miejsce
Ale wszystko co dobre, kończy się szybko
Ile byś dał, żeby ta chwila trwała wiecznie
Co byś poświęcił, żeby być tam na zawsze
Kurort zasypia

[Zwrotka 1: Tede]
Pakuj mandżur, już po melanżu
Założę się, że każdy z was tu kiedyś też to sam czuł
Kiedy się kończy turnus, na chwilę świat robi stop
Życie zakłada znów łańcuch i w cele zmienia dom
Masz to poczucie że, coś ważnego ma swój kres
I chciałbyś uciec z nią na koniec świata, masuj łeb
Wygazuj krew, jest tak nabuzowana
Nie znają się, jak zasypiają, a jak się budzą, dramat

[Refren: Modersky]
Puste mielno (x3)
W końcu nadszedł już kres, tu nikogo nie ma

[Zwrotka 2: Tede]
Płyniemy tak! Ej!
Ostatnie niedobitki mają jeszcze melo na plaży
Oczy wytrzeszcza od draży to wiesz że przelot extasy
Molly w bani pierdoli i dymi komin
I nie raz tu siedziałem jak oni zupełnie po nic
Człowiek głupoty robi, po to jest młody, mówią
Dopiero zaczniesz myśleć o tym, jak opuścisz kurort
Melanż cię trzyma oburącz, chciałbyś być tu na wieczność
Nie płacz, kurwa, nie bądź dziecko, puste Mielno
[Refren: Modersky]

[Zwrotka 3: Tede]
Ostatni słońca, zachód, stoją tak objęci
Nie czuć gorąca piachu, czuć gorąc serc ich
Rzuć to, rozerwij, ostanie selfie
I ona wraca do chłopaka, a on do partnerki
I każdy z nich ma w domu poudawać przed kim
I każdego roku ta plaża powtarza tych widoków setki
I każdy sezon letni wcześniej czy później ma swój koniec
I to uczucie, jak się kończą kolonie

[Refren: Modersky]

[Zwrotka 4: Tede]
Ileś tam dni melanżu naprawdę może wygiąć
I leć na pełnym tańcu, i często gorzej było
I przez to może miłość do kojącego fal szumu
Pojącego alk-umór, znasz to z albumów
Nie raz mnie naszło to uczucie wielkiej pustki po tym
Jest tyle uciech w Mielnie, jedno wielkie psucie głowy
I właśnie po tym i spędzonych tylu tu dniach
Sezon skończony, kurort się wyludnia, goodbye