[Intro]
To jest NWJ człowieku, Kasablanca
Kasa jest blanca, a nas jest dwóch
TDF i Sir Mich
Jeszcze DJ Buhh
[Zwrotka 1]
Ta, na nogach Jordan
Ty, trrr, dzwoni mi Majkel
OddzwoniÄ™ morda potem, aktualnie jadÄ™ bajkiem
Ej, zrobiÄ™ se ride ej
WWA, wieczór friday, centrum najpierw
Ta, taki freestyle'owy vibe jest
Fajnie i kurwa sprawdź Kasablancę
I sprawdź to, miasto jest wymarłe
Wiesz, ktoÅ› zamknÄ…Å‚ knajpy i kawiarnie
Piękna jesteś taka pusta, Warszawo
Gdy nam dożynają gospodarkę
[Refren]
Żyjemy tak, że nie ma jutra, ej
PatrzÄ™ jaka jesteÅ› cudna, ej
Pusta taka i bezludna, ej
Piękna jesteś taka smutna Warszawo
Żyjemy tak, że nie ma jutra, ej
PatrzÄ™ jaka jesteÅ› cudna, ej
Pusta taka i bezludna, ej
Piękna jesteś taka smutna Warszawo
[Zwrotka 2]
Ej, turlam siÄ™ Caballero Haro
Cudna jesteÅ› taka smutna Warszawo
Podniesiemy siÄ™ z tego Warszawo
Wygrzebiemy się z tego gówna Warszawo
Tak myślę se jadąc, cisza zazwyczaj poprzedza chaos
Pozbawieni środków do życia ludzie się najzwyczajniej wkurwiają
Da się wyczuć, że granica jest cienka
Coś pęka, nie chcą klękać, wstają
Staniemy jeszcze w triumfalnych dźwiękach
Smutna też jesteś piękna Warszawo
[Refren]
Żyjemy tak, że nie ma jutra, ej
PatrzÄ™ jaka jesteÅ› cudna, ej
Pusta taka i bezludna, ej
Piękna jesteś taka smutna Warszawo
Żyjemy tak, że nie ma jutra, ej
PatrzÄ™ jaka jesteÅ› cudna, ej
Pusta taka i bezludna, ej
Piękna jesteś taka smutna Warszawo
[Zwrotka 3]
Ej, myślisz o Jordach jeszcze?
W czwórkach Bred'ach cisnę pedał po mieście
W nówkach z pudełka se jeżdżę
Za te buty byś miesiąc śmiało mógł jeść gdzieś
Wiem jak to brzmi, ale weźcie, nic z tym nie zrobisz
Mam takie podejście
Słuchawki w uszy i chuj wbity w resztę
Polecam tak powłóczyć tobie też się
I robię to co wcześniej, wierzę że damy radę podnieść się
Mogą nas jeszcze przeczołgać po dnie chcieć
Ja jadÄ™ se na BMX'ie, morda
[Refren]
Żyjemy tak, że nie ma jutra, ej
PatrzÄ™ jaka jesteÅ› cudna, ej
Pusta taka i bezludna, ej
Piękna jesteś taka smutna Warszawo
Żyjemy tak, że nie ma jutra, ej
PatrzÄ™ jaka jesteÅ› cudna, ej
Pusta taka i bezludna, ej
Piękna jesteś taka smutna Warszawo