Tede
Przebita W Sercu Strzała
[Zwrotka 1: Borixon]
Kiedyś miałem tego dość, wyjechałem za miedzę
Nuciłem se numery, jak zmywałem talerze
Wszyscy mnie opuścili, złamana w sercu strzała
Z jednym małym wyjątkiem – muza ze mną została
Jak ktoś w siebie nie wierzy, nie pomoże pacieżyk
Ja modliłem się do Boga o piątej rano w deszczu
Wracałem do pokoju dwa metry na półtora
W jednej skromnej miejscówie, gdzie mieszkaliśmy w sześciu
Nie miałem nic na talerzu, nie liczyłem na nikogo
Tylko sam tu walczyłеm z przeciwnościami losu
Kiedy inni się śmiali i wytykali palcami
Wziąłem znowu mikrofon i doszеdłem do głosu
[Refren: Borixon]
Trę mocno garnek, stary i zardzewiały
Borixon na zmywaku napierdala gary
A teraz zamawiam sobie furę dla bandziora
Ta historia jest prawdziwa i mocno popierdolona
Trę mocno garnek, stary i zardzewiały
Borixon na zmywaku napierdala gary
A teraz zamawiam sobie furę dla bandziora
Ta historia jest prawdziwa i mocno popierdolona
[Zwrotka 2: Tede]
Nie mamy wspólnej Wigilii
Od kiedy mnie kumple opuścili
Tylko morda się krzywi, włączone TV
Pod-pod-pod kartą skrzypi
Keep it, keep it, keep real, keep it
Narkotyki nie zabrały mi muzyki
Muza podała pomocną dłoń
Kiedy melanż mnie mordo za mocno wziął (Za mocno wziął)
Bez muzyki byłbym nikim, taka prawda
Ona od dawna wyciąga mnie z bagna
I jak rozpadła się ta dawna banda
To zamiast się naćpać, wolałem nagrać
[Outro: Tede & Borixon]
Trę mocno kartę, taca jest cała biała
Jaca nie jest Jaca, co się tutaj odpierdala
A teraz robię sobie muzę, ja i ziomal
Ta historia jest prawdziwa i mocno popierdolona
Trę mocno kartę, taca jest cała biała
Jaca nie jest Jaca, co się tutaj odpierdala
A teraz robię sobie muzę, ja i ziomal
Ta historia jest prawdziwa i mocno popierdolona