Intro [lodzkiegetto]
Łódź 2K20 lodzkiegetto, fetcher, youngDespacito, Zuing2115
Jestem lodzkiegetto lodzkiegetto getto getto
Lodzkiegetto jestem lodzkiegetto jestem bogiem
Lil B tribute Lil B tribute Jebac kasztanow Jebac kapusi SZOTGUN one two one two
[lodzkiegetto]
Mam jedną pierdoloną schizofrenię
Zaburzenia emocjonalne, proszę puść to na antenie
Powiem ci, że to fakt powiesz mi, że to obciach?
Pierdolę cię, i tak rozejdziesz się po łokciach
Bo ja jestem Bogiem, uświadom to sobie
Słyszysz słowa, od których włos jeży się na głowie
O, rany, rany jestem niepokonany
H-I-P-H-O-P bez reszty oddany
Przejebany, potencjał niewyczerpany
Chyba w DNA on był mi dany
Czekaj Fokus, Rah jeszcze oszaleją wszystkie pizdy
Gdy poznają mój urok osobisty duszę artysty
To jaki jestem skromny I bystry
Szczery do bólu, że aż przezroczysty
I wiesz co mnie boli? Że w głowach się pierdoli
Zakłócony pokój ludziom dobrej woli!
Jestem Bogiem
Uświadom to sobie, sobie
Ty też jesteś Bogiem
Tylko wyobraź to sobie, sobie
Kurwa mać
Zamknij kurwa ryj człowieku
[fetcher]
W pełni poczytalny, za czyny swe odpowiedzialny
Jak ty nieprzemakalny, pędzi tu jak halny
Wyprzedza świat realny, nawiedza wirtualny
System binarny, materiał łatwopalny
Da przepływ momentalny, energii cios werbalny
Kandydat potencjalny na występ teatralny
Doznajesz szoku w 2000 roku - za to spalmy
Pora na elaborat eksperymentalny
W sposób niekonwencjonalny, głoszę treści, słuchaj, proszę
Trafiam cię w punkt centralny, wiedz, że niepewności spłoszę
Nastroszę się, gniew boski jest nieobliczalny
Unoszę cię, bo z góry widok kapitalny
I idealny obraz, jak krajobraz tropikalny
Monstrualny krach - Rah nieprzewidywalny
[youngDespacito]
Widzę, widzę, więcej wiem więcej, tak to jest mniej więcej
Uczę się sztuki życia hip-hop to mój sensei
I rzu-cam tym, a to jak kauczuk
Czysta technika, żadnego fałszu
Niuanse, sensacyjne seanse
W bezsensie sens jest jedynym awansem
Balansem w naturze równowagi korekta
Unoszę się ponad to na specjalnych efektach
Cel, S-M-O-K na kartki biel
A-N-B-L-O-K E-J-B-L
L-l-lekko jak hel napełniam trwogą
I zapewniam jak wrogom kontakt z podłogą
Twą dozgonną chęć dorównania swym bogom
Ogrom PFK podąża swą drogą
Przysięgam na ogon, uwierzysz w co zechcę
A poczujesz jeszcze od tych lepsze dreszcze
[Zuing 2115]
Jestem, teraz, królem, życia
Wielu chciało żebym zginął
Ale nie poddaje się bo moja fryzura(?) jest mocniejsza
Jeszcze jeden z was
Teraz pije moje Hennessy x2
Teraz już mi nikt tego nie zabierze bo buduję mój pałac
Moje królestwo które nie zabierze mi już nikt
Bo mam mrok większejszy niż was
Bo moje oczy pokazują mi większy mrok niż nie jeden z was
Teraz tylko wierzę w siebie
Moje potwory chowam teraz pod łóżko
Już teraz nikt mi tego nie zabierze
Teraz chowam moje... po...
Bo teraz chowam mojeeeee, potwory, pod łóżko
(reloading myśli)
Teraz ciągle jest strach
Przez moje, całe życie
Moje oczy pokazują większy mrok
Teraz ubiorę
Teraz tylko ubiorę kiedyś moją koronę
Bedę wieże, bede wierzył
Bede żył, bede żył, bede żył
Swoim życiem jak król
Bede żył królem
Teraz wie że już nie bede gonił mój COVID
COVID będzie gonił nas
Ale nie ubiorę tej korony
Bo wolę koronę idź tu STOP chorobę
Teraz tylko żyję jak król
Żyję jak król (je, je)
Moje ścieżki były trudne
Chociaż nie potrafiłem tego żyć
Wiele chciałem już słyszałeś ale nie przeszłem, upadłem i już muszę iść
ALE podniosłem się
Teraz, teraz żyję jak król
(mlask mlask)
Bo chciałem wiele osiągnąć
Piję Hennessy za wasze smutki
Piję moje bo ich już nie widzę... doła
Widzę teraz
Chciałem żyć jak król
Chciałem żyć jak króóóóóóóóóól
Chciałem żyć jak prawdziwy króóóól
Teraz z moimi braćmi wypijemy Hennessy
Ale nie ważne jest jakie
Teraz, tylko, piję z nimi, największe, trunki
Piję Hennessy
Żyję jak króóóóóóóól
Żyję teraz jak król
Żyję, żyję, żyję jak króól
Żyję, żyję, żyję jak król
Żyję, żyję jak króóóóól
Żyję, żyję jak króóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóól