[Zwrotka 1]
Dałem dwie dobre EPki, tamten rok miał być moim
Ale nie był, bo wśród gości nie było twoich idoli
Zabłądziłem wśród tych ulic, brudnych ulic
Brudnych tak, że możesz brud przytulić, czujesz?
Okroiło nam się grono trochę
Ale zżyliśmy się tylko z tymi, którzy wiedzą co jest grane
Dzisiaj jest inaczej, bo jest ćpanie
Niedziela, poniedziałek, wtorek, w środę chlałem
Nie pytaj mnie o pracę, nie mam pracy
Nie planuję wstać nad ranem
Nie mam planów, nie mam kasy, gram za frajer
Ale wyłapałem kilka propsów i miło mi
Zrozumiałem, że to już nie tylko sny
I to już nie tylko my słuchamy i nie u nas w domach
A w tym mieście jestem anonimem, a to kurwa szkoda
Rok mija i mi chyba trochę przykro
Mimo że kurwa nic w tym roku mi nie wyszło, czaisz?
[Refren]
Rok mija, tamten rok miał być moim
Ja w tym mieście jestem anonimem
Nie spodziewaj się przewózki
Miał być krok wielki, ja znam tylko ćpuńskie historie
Miałaś być tu ze mną, a to kurwa szkoda
[Zwrotka 2]
Nie spodziewaj się przewózki przez dzielnie mercem
Znam tylko ćpuńskie historie i pęknięte serce w tle
Bywało, że nie miałem co włożyć do garnka
Ale miałem za co zaćpać i głód jakoś tam spadł
Wiesz, nie ma zasad, tamten rok mi pokazał
Nie ma zasad, tylko worki po dragach
I musiałem zamknąć drzwi za sobą, przy tym paląc mosty
Teraz wiem, że nie ma żadnych szans już dla tej znajomości
Rap, było spoko, dwie EPki w kilka miechów,
Miał być krok wielki, a ruszyłem tylko kilka metrów
W przód, przestałem radzić sobie z życiem
I zacząłem chlać co weekend
I umierać, miałem rzucić wszystko w pizdę
I u mnie nic nowego i usłyszysz to nie raz
Mówią – widzę jak upadasz, odpowiadam – to nie ja
Wiesz, rok mija i mi chyba trochę przykro
Miałaś być tu ze mną, a nie kurwa wyjść stąd
[Refren]
Rok mija, tamten rok miał być moim
Ja w tym mieście jestem anonimem
Nie spodziewaj się przewózki
Miał być krok wielki, ja znam tylko ćpuńskie historie
Miałaś być tu ze mną, a to kurwa szkoda
[Tekst - Rap Genius Polska]