[Zwrotka 1] (młody korden)
Twoje oczy są jak łuna, widzę twój blask kiedy idziesz
Papierosy o północy, tylko wtedy wiem że żyję
Chciałbym cofnąć się dekadę albo w sumie parę wieków
Jestem jeńcem swego losu, jestem więźniem pokoju
Nie chcę wcale smutnych vibe'ów ale wielu z was ma to samo
Co ze mną?
Mała jeśli chcesz dziś to przeżyj dam ci jedną radę się nie przejmuj
No bo zdechniesz
Ja już mam w to wyjebane
W kłamstwo wasze zrobię kasę i nie zgasnę
Przez tych ludzi mam ambicję dwa razy większe niż jebany magister
[Zwrotka 2] (antropolita)
Jaaaaa jaaa ee yeehaw
Czas który wybieram to Vice City 80
Kręcisz się nade mną kurwa nie wiesz że to przyszłość
Wszystkie problemy odejmuję lekką ręką
Jedyne chmury to tylko te dźwięku są nade mną
Nie chcę wcale smutnych vibe'ów ale nakręcają cholernie
Goni czas by przypieczętować gest nasz świat nie pomaga nam
Jeszcze parę chwil które nie mogą czekać już ani chwili dłużej
Wyobrażenia mijają się z prawdą ale zaskoczenie w jutrze (x2)
[Zwrotka 3] (mika)
W twoich oczach widzę nadzieję na lepsze (x2)
Jutro, kiedy popadam w beznadzieje i jest smutno mi
Trawa moją jedyną opiekunką, wolę słyszeć milczenie niż nieszczere propsy
Ty jesteś coraz bliżej nie mam już żadnych życzeń
Chociaż uciekasz życie nie chcę żadnych zmian
Nawet kiedy się śmieje to smutny vibe istnieje
Zostawia ślad po sobie i jest obok nas
Chciałaś znać mnie naprawdę ej no to proszę Cię skarbie ej
Teraz zostań przynajmniej jeśli to jest coś warte
Chciałaś dać mi tą szanse ej ale wszystkie przepaszcze
Młody i głupi i ćpać chce, to gówno jest poważne