Hase
Puzzle
[Refren] x2
Męczy mnie bałagan trochę, wiesz?
Porozrzucane puzzle z krwią na szkle
Czy kiedyś to poskładam? Chyba nie
Wciąż pada to samo pytanie w tle

[Zwrotka 1]
Jestem z podziemi psychopatą gdy muzyka gra
Piszę historię od ręki z dna, do perki TRK
Na samplach twoje cierpienie pocięte w kostkę wraca wciąż
Ból co flaki wywraca jakby w brzuchu ci się zaszył wąż
Jesteśmy tu by uczcić przesłanie, byle walk o przetrwanie
Powieki wciąż podnosisz jak na skazanie
Do drzwi ktoś ciągle puka, lecz nie ty otwierasz
Świat ma melanż, rozsiądź się i słuchaj bo jest i w burdelach
Jestem tylko głosem w twojej głowie, niczym więcej
Gdy wyłączysz Winamp znikam, jakby nie było mnie nigdy wcześniej
Na tym świecie coś nie zdaje egzaminu
Czujesz to kiedy gnieciesz w ryju paczki Akodinu
Sram na tytuł płyty roku gdzieś na twoim blogu
Albo w ogóle niech życie płynie z boku mnie, chce spokój mieć
Sprawy są w toku, choć nie wierze w nie lub coraz mniej
Samotność gra piękną muzykę, nie wyłączaj jej

[Refren] x2
Męczy mnie bałagan trochę, wiesz?
Porozrzucane puzzle z krwią na szkle
Czy kiedyś to poskładam? Chyba nie
Wciąż pada to samo pytanie w tle

[Zwrotka 2]
Prowadzę rozpędzoną furę
Pijany i bez prawka jadę na spotkanie z murem
Czas, który spędzisz obok mnie to nasze życie
Ktoś te znicze musi stawiać przy drodze i wbijać krzyże
Jestem z podziemi psychopatą, a muzyka gra nadal
I tłucze szkła i ja posprzątać ten bałagan mam
Nie mam zamiaru pytać jak żyć i dawać rad
Chyba, że serio może chciałbyś mi pomóc sam