[Intro: Hase]
Nie wierzę w cuda
Nie wierze że coś się uda bez starań
I nie wierzę w ducha
Co miałby się zjawiać gdzieś tutaj
I przed pociskami osłaniać
Nie wierzę że zdradzasz
Że nie pomagasz – nie wierzę
Że nie oddzwaniasz
Albo że słuchasz
Zwłaszcza tych słów, co są przecież tak łatwe do wypowiadania
[Zwrotka 1: Hase]
Kurwa nie wierzę
Że nie słuchałem, jak mówiłeś że masz już dość
Się zjawiłem tam u twojej mamy
Jak psy przyjechały przekazać jej to
Nie wierzę, że się nie znamy
Kurwa że aż tak by można pokochać ten proch
Że nie latałem z tobą do Renaty
Co goniła haszysz
Zabrało ją w rok
Nie wiem czy wierzysz
Że powinienem być wtedy w szpitalu
Bo śmierć po jakim życiu by nie nastąpiła
To przy narodzinach ty byłeś ja wiem
Powiem ci wierzyć, że sen
Kiedy się skończy to nagle się zawróci czas
Oczy nie zobaczą żadnej z tych rzeczy
Wszytko uleci jak piach
Nie wierzę ze się bogacisz na krzywdzie
Wierzę, że stracisz dwa razy
Nie wierzę, że jej otworzysz, gdy przyjdzie od niego
I znowu wybaczysz
Nie wiem czy wierzyć że ty
Oddałbyś życie za ziomka jak mówisz
Nie umiesz oddać 2 dych
Tobie dać wiarę, to zaraz też zgubisz
Nie wierzę, że się policja nie spóźni
Jak obok ktoś katuje dziecko
Wiem, że nie wyjdziecie z parku bez mandatu w ręku
Bo są już na pewno
Nie wierzę w piekło, bo tu – daleko szukać nie trzeba
Chociaż ja pewnie się nie zbliżam do niego, z tymi problemami na które narzekam
[Refren: Hase & Kękę]
Czasem nie wierzę już w nic
Czasem nie wierzę już w nic
Ja czasem nie wierzę już w nic
Czasem nie wierzę już w nic
Czasem nie wierzę już w nic
Ja czasem nie wierzę już w nic ja
[Zwrotka 2: KęKę]
Nie wierzę, że mnie obrażasz publicznie, a chcesz mnie przeprosić po cichu
Potem się dziwisz, że nie jesteś moim kolegą i nie ma cię w życiu
Dalej nie wierzę, że można przynosić cokolwiek na odwyk
Wiedząc, że to go zabija, jak tego mu życzysz – od razu go odjeb
Nie wierzę w nic, nie wierzę w słowa co kładą na bit
Nie wierzę w szczerość niektórych raperów
Nie ważne czy elo, czy joł, czy skrr!
Elo joł skrr skrr skrr skrr
Nie wierzę oddany w fanów szacunek
Wszystko jest spoko, aż nie chce dać foto, bo wtedy to już nie szanujesz
Nie wierzę w wieczną karierę
Jak lecisz z tym szczerze przed siebie, nie patrzysz na bok
Dlatego kluczy na szyi mam tyle co platyn
I kto wie co będzie za rok
Nie wierzę w to, co
Że za dwa lata już nie będę tutaj
Trzeba przysięgi dotrzymać
I nie ma co dygać, decyzja jest słuszna
Mr. Kękę tutaj wjedzie
To nie wierzę, że nie ruszysz głową
2019 dzieciak, wiem że czekasz na to jak na kieszonkowe
HASE, Nagrania Transowe
Nie wierzę, że musisz się pytać czy dobre!
[Refren: Hase & Kękę]
Czasem nie wierzę już w nic
Czasem nie wierzę już w nic
Ja czasem nie wierzę już w nic
Czasem nie wierzę już w nic
Czasem nie wierzę już w nic
Ja czasem nie wierzę już w nic ja