Ya Kuba
Karma
Wstawanie rano co dzień praktykuje
Pływanie z prądem tak nieraz się czułem
Serce czasami zakuje
Trochę się nudzę
W przydługiej bluzie
Marzenia snuje
Dopalam resztę głowę resetuje
Tak ponad chmurami, a uważać muszę bo obserwowany pod
Katem na ile i na co środki inwestuje
Duże
Kiedyś spalę lolka w furze
Zapomniany świat w tej chmurze
Duże
Plany mamy ręce w górze
Już tak nie będzie dłużej
Ciemno się robi
Miasto zapada na sen jakby wieczny
My wciąż jesteśmy dziećmi, wierz mi
Podam ci termin konkrеtny
Na razie zobaczę jak będzie
Nie smuć się więcеj

Wszystko wokół karze położyć głowę do spania
Jak tu spać jak w mieście świateł, tyle spraw do obgadania
Mam przyjaciół od muzyki, mam przyjaciół od jarania
Mamy umysły otwarte, mimo ze nam świat zabrania
Zabrania, gdy tu tyle rzeczy do zbadania
Nowa wiara
W sercach jednak ślad zostawia
Moda stara
Kiedy chcieliśmy się ganiać
Stara ulica i brama
A na niej znak
Zakaz piłki bo to widać po garażach
Staruszek policją zagraża
Czasem się zdarza
Jednak sobie nie wyobrażam, jakbym mógłbym zostawić to co mnie otacza
Jak ptaki w ciepłych krajach
Kocham to dlatego tu wracam ( jak karma )
Właśnie Dlatego wciąż tu wracam jak karma
Ta wizja świata już mnie dawno przeżarła
Powoli ciemność ogarniam
To wciąż się czuje jak wariat
A rap to dla mnie terapia (x3)