[Intro: Junior Stress]
Zawsze, zawsze wypada coś
[Zwrotka 1: Nizioł]
Zawsze coś jak na złość, pod górkę normalne
Nie na darmo co dzień mówię nigdy nic normalnie
Zawile i trudno Bóg to zaplanował
Myślisz że nierówno - byś się nie rozczarował
Zważ co masz, patrz by więcej nie stracić
Szlak to fat jak brak własnej wyobraźni
Każdy czasem ma tak że zawsze coś jest w planach
Że zawsze coś wypada kiedy Ci nie odpowiada
Jebać to mimo to wzrok dalej wyostrzony
Nie lecę pod wiatr bo wiem z której wieje strony
Choć kłopoty są jak wirus i lubią się rozmnażać
To Ty ziom kombinuj - mówią i zadupcasz nadal
Złota myśl złoty środek i co jeszcze
Gdzie odnaleźć szczęście Boże opowiedz koniecznie
Niezależnie gdzie przebywam rapy nagrywam
I to jest zawsze coś to jak los ta muzyka
[Refren: Junior Stress]
Za każdym razem, za każdym razem
Wypada coś co odmienia bieg wydarzeń
Za każdym razem, za każdym razem
Możesz odnaleźć to co Tobie drogę wskaże
Za każdym razem, za każdym razem
Jeśli niefarta nie puścisz płazem
Za każdym razem, za każdym razem
Możesz odnaleźć to coś
Zawsze, zawsze wypada coś
Życie musi być ciekawsze, żebyś nie miał go dość
[Zwrotka 2: Dobo]
Zawsze coś, jakby nie dość na co dzień było stresów
Zawsze coś musi stanąć na drodze do sukcesu
Miał wpaść szmal z interesu
Interes nie wypalił
Nie ostatni i nie pierwszy raz, nie będę się żalił
Z czasem nerwy jak ze stali, można się przyzwyczaić
Jakby coś, spokojnie sobie usiąść i zapalić
Przecież świat się nie zawalił
Nowy dzień daje szanse
Nauczyłem się podchodzić do tego z dystansem
I nie wróże se pasjansem co ma być to będzie
Umie ponieść konsekwencje po popełnionym błędzie
Zawsze coś, zawsze będzie czasem mniej zaskakujące
Pogodzę się ze stratą, często to tylko pieniądze
Jutro znów zaświeci słońce i odwróci się karta
Takie są koleje losu, jutro znów będę miał farta
I opowiem o tym w żartach, jak złośliwy bywa los
Zawsze coś, przygotowany na kolejny cios
[Refren: Junior Stress]
Za każdym razem, za każdym razem
Wypada coś co odmienia bieg wydarzeń
Za każdym razem, za każdym razem
Możesz odnaleźć to, co Tobie drogę wskaże
Za każdym razem, za każdym razem
Jeśli niefarta nie puścisz płazem
Za każdym razem, za każdym razem
Możesz odnaleźć to coś
Zawsze, zawsze wypada coś
Życie musi być ciekawsze, żebyś nie miał go dość
[Zwrotka 3: Siwers]
Zaskoczenia element, czyha tuż za winklem
Takie jest życie które nieraz płata figle
Sprowadza Cie na ziemie, nie wiesz kto pociąga cyngle
Spodziewaj się niespodziewanego weszło mi w krew
Przez różowe pingle nie patrzysz na świat
Tam gdzie bije Big Ben i dalej aż po Kapsztad
Tam gdzie odgłos syren, łatwo się narazić na szwank
Ty nic nie zrobiłeś musisz bronić się jak amstaff
Zła passa do tego dzień jak na urwanie jajec
Na ulicy nascar, meta co skrzyżowanie
Do tego pełno wszędzie umysłowych kalek
Masz dosyć niespodzianek plus ........
Już po ciężkim dniu czekasz tylko na sen
Zamykasz powieki w nocy dzwoni Ci tel
Chcesz przerwać to choć na chwile wcisnąć STOP
Ale nie zawsze coś, zawsze coś
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]