Nizioł
Spontan Banita
[Zwrotka 1: Nizioł]
Siemasz, byku, chwila i po krzyku
To jak zastrzyk mocnego specyfiku
Trzymam emocje na wodzy jak dwanaście pitbulli
Tych, co nie wyczuli, w końcu wreszcie ich odmuli
Następnie mamy przekaz, krótka piła
Siemasz, Banita wita, się pisze, się nagrywa
Temida niesprawiedliwa, jebać skruszonych
Pozdrawiam niesłusznie osadzonych

[Zwrotka 2: WKZG]
Chuj w dupę szpiegom
A niech się jebią
Leszczyński rejon, Grunwald moją dzielnicę
Jak dziś wybranych dzisiaj, również Banitę
To krótka piłka
Kilka tych wersów dla mnie, dla mnie to chwilka
Lasu nie wygonisz z wilka jak rapu z Waldka
Wjeżdża grunwaldzka
Prawda, prawda na kartkach, walka
O lepsze jutro, to Slum Dog Studio, spontan u PPZ-ów
Nie ma miejsca dla fletów
Fiutów, łochów, kogutów
Wyjebie z butów
Piłka jest krótka
Rap, rap dla podwórka
Na mordę kłódka, działasz, by ustać, głośniki ustaw
W chuj na full rozpierdol, każdy z nas jak stary klasyk
Wspomagamy stare czasy
Dbamy o jakość w czasach naszych
Kolejne, zreszta cytaty, z pozdrowieniami dla tych
Co się znają na tym
[Zwrotka 3: Profus]
To krótka piłka
Jak wiesz, czego spodziewać się po PPZ nagrywkach
Czasem nawijka tak Cię trafia, że aż przytka
Jak się zdarza utożsamiać z postaciami w tych linijkach
Sprawić może także wielką chęć, by sprawdzić siebie
Ile prawdy, z tym, że każdy ma talent, o którym nie wie
Ukryty w Tobie wciąż czeka na wyłowienie
Jak jego nie wyłowisz, no to jesteś jeleniem
Masz to albo nie masz, krótko jak podczas transakcji
Bez zbędnego pierdolenia się określaj, bo czas nagli
Najlepszej marki nie wyrabia się z dnia na dzień
Ale uda się, wytrwałe myśli - tego się trzymacie
To krótka piłka, przypatrz się bacznie
Ty wiesz, że zwykła ściema bije z kilometra strasznie
Ten, kto najbardziej się napręża na natarcie
Zamiast chwytać do oręża, wybiera kapitulację

[Zwrotka 4: Emiliozo]
Mam podanie od prowa, nic nie wymyślę
Wypierdalam w okno, czysta piłka
To ekstraklasa, przeszukaj mistrza
Tu pełna pizda do ostatniego gwizdka
"Wieczny optymista" mówią o mnie
Prawie 4 0, wciąż rap w szerokie spodnie
Tak mi wygodnie i godnie przy tym
Mój rachunek sumienia, podwórkowe hity
Z ulicą zżyty od pierwszych kroków na niej
Grunt to mieć serce i nieść przesłanie
Nie byle rapowanie, stan umysłu
Slum Dog - tu się nie wpuszcza chłystków
[Zwrotka 5: Nizioł]
Te nagrania jak testament, do których jeszcze wrócisz
Będziesz gdzieindziej, inni dalej będą nucić
Bogactwo jest w ludziach, szczerość jak ta marka
Banita Records, nie ma tu cieniasa
Faktycznie, statystycznie rzecz biorąc
Mamy tak od zawsze, mamy tego sporo
Skoro słowo nałogowo z mocą ponad dźwiękiem leci
Rap nie dla wszystkich, czytaj nie dla dzieci

[Outro]
Siemasz, Banita wita
Kilka tych wersów, podwórkowe hity
Się pisze, się nagrywa
Prawda, prawda na kartkach
Pełna pizda do ostatniego gwizdka
Rap, rap dla podwórka
Masz to albo masz, krótko jak podczas tranzakcji
Slum Dog, wspomagamy stare czasy