Nizioł
Ciemną doliną
[Zwrotka 1: TPS]
Trasa, ślisko, zarzuciło chama
Przez pas zieleni, prosto w dzieciaka
Masakra, dla rodziny strata
Kierowca pod wpływem, wczorajszy się nie wsiada
Padaka, osaka, bo zabił chłopaka
Nawet mi nie szkoda go, że pewnie siedzi nadal
Żal, ból, pogrzeby, mentalnie pochowani
Nie zdziwiłbym się wcale, gdyby go chcieli zabić
Na strychu znalazł ojca, to inna historia
Wszędzie jeden wątek, cierpienia nie ma końca
Nie wnikałem w kogoś życie, nie wnikam nadal
Lecz pamiętaj przyjacielu, jestem by pomagać
Jakby padał deszcz, a przecież świeci słońce
Najgorzej jest dusić w sobie te emocje
Uciekać w alkohol czy twarde narkotyki
Euforia jest chwilowa, tyle warta, co dziwki

[Refren: TPS]
Między piekłem a niebem zła się nie ulęknę
Idąc ciemną doliną, światło jest we mnie
Przez kałużę łez, w zabliźnionych ranach
Kolejne blizny na tych samych ból namazał
Między piekłem a niebem zła się nie ulęknę
Idąc ciemną doliną, światło jest we mnie
Przez kałużę łez, w zabliźnionych ranach
Kolejne blizny na tych samych ból namazał
[Zwrotka 2: Nizioł]
Ile byś nie oddał serca, czy go byś nie poświęcił
Zawsze ktoś się znajdzie, kto zwyczajnie nie doceni
Skoro nie pomagasz, to chociaż nie przeszkadzaj
Każdemu jest ciężko, choć jak dla mnie to przesadzasz
A co, jeśli nadzieja umarła?
Nie żyje, zdeptana, pogrzebana w kłamstwach
A co, jeśli nie ma w tunelu światła?
Co robić? Jak zarobić? Jak żyć? Masakra
Czekaj, a może to nie koniec?
Idąc ciemną doliną, w sercu dalej ogień płonie
W szczegółach lucyfer, na co ci precyzja?
Więcej radości z życia, pozytywów w myślach
Wczoraj to historia, jutro będzie lepiej
Martwisz się na zapas tak naprawdę niepotrzebnie
Reaguj, więcej rozumu niż żalu
Nie żałuj jak oni ciebie, tak samo ich traktuj

[Refren: TPS]
Między piekłem a niebem zła się nie ulęknę
Idąc ciemną doliną, światło jest we mnie
Przez kałużę łez, w zabliźnionych ranach
Kolejne blizny na tych samych ból namazał
Między piekłem a niebem zła się nie ulęknę
Idąc ciemną doliną, światło jest we mnie
Przez kałużę łez, w zabliźnionych ranach
Kolejne blizny na tych samych ból namazał