[Zwrotka 1: Nizioł]
Od kiedy wszedłem, to nie schodzę z podium
Jakby co, to mów mi szefek od cyferek i obrotu
Wychowany w ghettcie, w pajęczynie bloków
Dobrze cenię każdy payday, zarobek mam na oku
Merytoryka na beatach zawsze u mnie numer jeden
Nie pajacerka w klipach, lansowanie niepotrzebne
Jestem z ghetta, NH, gdzie nie miękka gierka
Tam zaczynałem od zera, później piąłem się po szczeblach
Jak Ghetto Champion zrodzony w nielegalu
A jak cię wezwą, odmawiaj zeznań od razu
Fartownie tym po fachu, na nielegalnym szlaku
Tajne psy ciągle węszą, uważaj na siebie, brachu
Jak pomyślę ile czasu zmarnowałeś
Siedząc na schodowej klatce, czas przeleciał ci przez palce
Co mogę, to doradzę, bierz, co zapragniesz
Albo chcesz, to tam zostań i narzekaj dalej
[Refren: Vin Vinci]
Jak Ghetto Champion dodam wiary tym osiedlom
Bo bywa cienko, a chcemy brać lekką ręką
I mielić pengą, nie na dno trafiać, a w sedno
Jak Ghetto Champion, jak Ghetto Champion
Jak Ghetto Champion dodam wiary tym osiedlom
Bo bywa cienko, a chcemy brać lekką ręką
I mielić pengą, nie na dno trafiać, a w sedno
Jak Ghetto Champion, jak Ghetto Champion
[Zwrotka 2: Vin Vinci]
Powstaję jak feniks, piekło ulicy nieobce
Dojrzał w głębi źrenic jeszcze jak był małym chłopcem
Igrałem ze śmiercią, chciała do siebie mnie zabrać
Przestery na bani, choć nie waliłem po kablach
Tu, gdzie Kain zabił Abla, a ja demoniczne myśli
Podstawą w miejskiej dziczy nie skurwić się dla korzyści
Gdzie hartuje i ćwiczy charakter to brudne ghetto
Strugasz kozaka, Dżepetto, a mało który jak Champion jest
Problemom stawiam kres, i nigdy się nie poddam
W kierunku celu strzał, perfekcyjnie jak Pogba
Za mną niejedna korba, upadki, serce pękło
Tym bardziej muszę wstać i walczyć jak Ghetto Champion
Wiem, że wielu by chciało widzieć mnie w przegranej roli
Każdy mój krok do przodu cierpienie niesie i boli
A z następnym kawałkiem do ran dosypuje soli
Nie mogą nic poza tym, że za plecami pierdolić, bo
Jak Ghetto Champion na mym jachcie trzymam za ster
Pracuję na lepsze jutro, za nim nawyki, nie zasnę (Amen!)
Jak Ghetto Champion ludziom noszę motywację
Dali kredyt zaufania, dobrze wiedzą kto ma rację
[Refren: Vin Vinci]
Jak Ghetto Champion dodam wiary tym osiedlom
Bo bywa cienko, a chcemy brać lekką ręką
I mielić pengą, nie na dno trafiać, a w sedno
Jak Ghetto Champion, jak Ghetto Champion
Jak Ghetto Champion dodam wiary tym osiedlom
Bo bywa cienko, a chcemy brać lekką ręką
I mielić pengą, nie na dno trafiać, a w sedno
Jak Ghetto Champion, jak Ghetto Champion
[Zwrotka 3: TPS]
Liryczny morderca, w bletkach amnezja
Jak się zachować młodszym podkręcam
P1 sesja, do psów agresja, z braćmi się dzielę, lamusów przekręcam
Bo to Ghetto Champion, strzał (strzał)
Uliczny vibe, przestępczy świat
Zawsze za paski jakby duży był cham
Chlast, chlast, chlast, i widzimy się na szczycie
To tylko interesy, ziomek, stricte
Nie stoję jak wryty, daj te profity, zaliczki za płyty i hajs z ulicy
Obsrane cipy wygonione z ekipy, biorę na bary jak się mią VIP-y
Obalam mity, za zdrady zbity, zdrada dobrych rani, każdy wie
Wie, wie, wiem, trawą palę stresy, jest jak lek
Lek, lek, lek, zdrada dobrych rani, każdy wie
Wie, wie, wie, trawą palę stresy, jest jak lek
[Refren: Vin Vinci]
Jak Ghetto Champion dodam wiary tym osiedlom
Bo bywa cienko, a chcemy brać lekką ręką
I mielić pengą, nie na dno trafiać, a w sedno
Jak Ghetto Champion, jak Ghetto Champion
Jak Ghetto Champion dodam wiary tym osiedlom
Bo bywa cienko, a chcemy brać lekką ręką
I mielić pengą, nie na dno trafiać, a w sedno
Jak Ghetto Champion, jak Ghetto Champion