[Zwrotka 1: Egon]
On nie będzie chciał niczego, przyjaźń wspólnym fundamemtem
Nie rozdzielą tego kraty, słowa stają się tu zbędne
I nie ważne czy w dół, czy pod górę jest ścieżka
Powalimy to co stoi, jesteśmy tu żeby przetrwać
Jak wataha wilków co szarpie padlinę
Urodzeni żeby walczyć, pogłębiamy swoją siłę
Nie możemy się poddać, to nie w naszym stylu
Czasy stały się nie pewne, tam w koronę poszło ilu
Dalej mrok jest na blokach, ja kocham te ulice
Dały mi czysty rap i skrywają tajemnice
Tak przez całe życie uczymy się doceniać
Że pieniądze to nie wszystko, to sposób myślenia
Moja bratwa jak kamień, kult ducha i wiara
Jak żołniеrze Cezara, zawsze godność i chwała
Mój przyjaciеl, wspólnik, a zarazem koleżka
Zawsze będzie blisko mnie i zdanie moje potwierdza
[Refren: Egon]
Ludzie byli, są i będą (będą!)
Czas nie zmieni charakteru (nie!)
Po sam grób te wartości
Wzajemny szacunek, tu brak jest litości (brak!)
Ludzie byli, są i będą (będą!)
Czas nie zmieni charakteru (nie!)
Po sam grób te wartości
Wzajemny szacunek, tu brak jest litości (brak!)
[Zwrotka 2: Nizioł]
Z charakterem, którym rządzi temperament
Serce na czele, w swiecie jeszcze nie spełnionych marzeń
Darek, powiedz ile lat się znamy
Ze dwanaście na miękko, już od czasu pierwszej Szajki
Po pierwsze - to są życiowe kwestie
Nie od marionetek przezroczystych jak powietrze
To coś więcej, relacje sprawdzone - hermetycznie, konkretnie
To nie numer dla dzieci
To są poważne rzeczy dla poważnych mężczyzn
Intuicji nie oszukasz, syndrom moralnego kregosłupa
Brudna ulica wie dokąd zmierza
Bez dziwnych numerów, nauczona na błędach
Nie zmienił charakteru, u nas masz jak w banku
Zero lansu, sto procent przekazu
[Refren: Egon]
Ludzie byli, są i będą (będą!)
Czas nie zmieni charakteru (nie!)
Po sam grób te wartości
Wzajemny szacunek, tu brak jest litości (brak!)
Ludzie byli, są i będą (będą!)
Czas nie zmieni charakteru (nie!)
Po sam grób te wartości
Wzajemny szacunek, tu brak jest litości (brak!)
[Zwrotka 3: Szoku]
Przyjaciół policzę na palcach jednej wity
Dziękuję ci Boże, że mam taki dar
Wśród nich same GITy, z najlepszej ekipy
Ludzie z ulicy to dla mnie jest skarb
Niech sprzyja nam fart, my wiemy jak jest
Twarde dechy też znam, to dla mnie był chrzest
Nigdy nie odmawiam gdy brat szuka wsparcia
Zawsze głowa ku górze, uniesiona ma garda
Moja psycha jest twarda, a słowa to broń
Wzajemny szacunek, zaciśnięta jest dłoń
Każdy blok słucha tego, to muzyka dla miasta
My żyjemy jak ludzie chociaż nas już jest garstka
Moja armia się sprawdza i nigdy nie zawiodła
To co moje sam wziąłem i nikomu nie oddam
Tak już żyje ma horda, ulice to też znają
Toczka Crew jest dla ludzi co przyjaźni nie zdradzają
[Refren: Egon]
Ludzie byli, są i będą (będą!)
Czas nie zmieni charakteru (nie!)
Po sam grób te wartości
Wzajemny szacunek, tu brak jest litości (brak!)
Ludzie byli, są i będą (będą!)
Czas nie zmieni charakteru (nie!)
Po sam grób te wartości
Wzajemny szacunek, tu brak jest litości (brak!)