[Intro]
Mój ostatni dzwon jeszcze nie zabił
[Zwrotka 1]
Joł, siekam wciąż, pęka błoń, pęka joy skąd
Sekcja zwłok ziom, wykazała sekator
Sekta wron, wciąż każe mi pokochać to
Co znienawidzone przez większość - i love horrorcore
Beka, co? Cieszą ryja widząc mój nekrolog
Surprise! Wraca z piekieł on, trzynasty apostoł
Joł, nie znam się na biblii panie
Ale ziomy mi mówią, że to zmartwychwstanie
A że od Biblii zawsze bardziej kręcił mnie Blade
Koszę kataną łeb, zamieniam ciało w krew
Wiem, że wielu z was cieszy mój zgon łaczki
Prędzej Siwiec wstąpi do zakonu Benedyktynki-Oblatki
OP is Back - po ścianach płynie krew
OP is Back - w wokalach tylko grzech
OP is Back - jeśli kręci cię śmierć
To tak by zrzygać się, krzyknij OP is Back
[Bridge]
Umarłem za słabych łaków i przybyłem zbawić was
Zakopany w zimnym piachu, obudziła czarna msza
Marnuj hajs, nie marnuj czasu, jutro obudzi cię kac
Dzwoni dzwon, lecz nie ma basu, dla nas to stracony czas
[Refren x2]
Bim, bam, boom - rusz dupę! Jesteś za młody na bycie trupem
Bim, bam, boom - brudne szaleństwo, kim jesteś? Jesteś zwycięzcą!
[Zwrotka 2]
No i po co mi 6 zer jak Taco? Nie jestem taki pusty
Skoro przez życie jako tako prowadzą trzy szóstki
Walę kupę na Harvard, bardziej sram na Cambridge
To my absolwenci okultystycznej akademii
Akadamiet, ścina kończyny frisbee
Gdy odpowiadałem przy tablicy, to tej Ouija
Gnoić innych, nic innego się nie liczy, bejbe
Gram fiutem na strunach Twojej siostry "Nothing Else Matters"
Zjebie będę grał to ciągle za to pardon bardzo
Zerwę jajco kłamcom skoro tak tym gardzą
Bejbe, będę fejmem, enter, diamond ze mnie
W entertainment wejdę jak slim shade maybe
Pisk, zgrzyt, to trick by tak kpić z nich
Chcę zgnić w your lips, więc mów mi mistrz
Mitch Beach, bitch please, chcę być jak Malibu, mieć
Real quick jak nikt reprezent kicz
[Refren x2]
Bim, bam, boom - rusz dupę! Jesteś za młody na bycie trupem
Bim, bam, boom - brudne szaleństwo, kim jesteś? Jesteś zwycięzcą!
[Outro]
Nie mogę więcej stracić niż mam i przez to
W mej głowie ciągle siedzi brudne szaleństwo
W tej głowie ciągle siedzi brudne szaleństwo
Kim jestem? Jesteś zwycięzcą!
Nie mogę więcej stracić niż mam i przez to
W mej głowie ciągle siedzi brudne szaleństwo
W tej głowie ciągle siedzi brudne szaleństwo
Kim jestem? Jesteś zwycięzcą!
Cieknie z potylicy ropa po nagich kościach
Mdleję na widok krwi - w małych ilościach
Tępe piły oczka, wkręcają się w kończyny
Grają marsz pogrzebowy, gdy trafią na organy
W górę kły, jeśli razem z nami tworzysz wilczę plemię
Skumaj typ, najważniejszy jest dystans do siebie
W górę fuck, daj te hejty bejbe we mnie
Synku, to haunted circus - nadal podziemie