[Intro]
W procesie szukania siebie zgubiłem się gdzieś dawno
Stoję tu i nie wiem, czego mogę pragnąć
Może wrócę do Ciebie, zanim gwiazdy zgasną?
Zanim lampy zasną, a miasto zacznie żyć
[Zwrotka 1]
Może zawieszę się znowu w sekwencji? (nie wiem)
Wbiegnę w pole mgły gęstej albo ulegnę presji? (nie wiem)
Znikniesz mi z pola widzenia w labiryncie szukając tabliczki z napisem "exit"? (nie wiem)
Może powiem Ci jak bosko wyglądasz, choć jestem agnostykiem, od kiedy tylko sięgam w pamięci? (nie wiem)
Może dam Ci szczyt jak Junko Tabei? Yeah
A potem, a potem cyrk jak Moira Orfei, yeah (nie wiem)
Może nie wykreślę nadziei z menu? Yeah
Może wcale nie skończymy jak relikt? Nie, nie
[Refren]
W procesie szukania siebie, zgubiłem się gdzieś dawno
Stoję tu i nie wiem, czego mogę pragnąć
Może wrócę do Ciebie, zanim gwiazdy zgasną?
Zanim lampy zasną…
W procesie szukania siebie, zgubiłem się gdzieś dawno
Stoję tu i nie wiem, czego mogę pragnąć
Może wrócę do Ciebie, zanim gwiazdy zgasną?
Zanim lampy zasną, a miasto zacznie żyć
[Zwrotka 2]
Może to rany po tych, co odeszli? (nie wiem)
Cięte do kości, nie szukam już na nie recepty
Sypię je solą bez emocji zbędnych, a kiedy ponownie pojawią się sępy (nie wiem)
Będą mi je zbierać z podeszwy, nie było mnie chwilę, tak serio zaszyłem się po to, by expić
Może nie kręci mnie, jakim by chcieli mnie? (nie wiem)
Nie proszę, nie proszę, by z tej karuzeli zdjęli mnie (nie wiem)
Może sam ze sobą jestem zbyt szczery? Yeah
Może spokojny sen nie ma tej ceny? Nie, nie
[Refren]
W procesie szukania siebie, zgubiłem się gdzieś dawno
Stoję tu i nie wiem, czego mogę pragnąć
Może wrócę do Ciebie, zanim gwiazdy zgasną?
Zanim lampy zasną…
W procesie szukania siebie, zgubiłem się gdzieś dawno
Stoję tu i nie wiem, czego mogę pragnąć
Może wrócę do Ciebie, zanim gwiazdy zgasną?
Zanim lampy zasną, a miasto zacznie żyć