​ejmatt
Czarny wrzesień
[Zwrotka 1]
Jakbym kurwa pijał kawę to byłaby czarna
Widzę obrazy, wszystkie w czarnych barwach
Czarny baran, a obok czarna owca
Czara ognia, to słowo - czarna ognia
Na banknotach też widzę kurwa czarny kolor
No bo w otchłań se idziesz jak banki zabiorą
(?) ty synek jesteś czarny w obu
(?) sypią tylko czarny popiół
Karty losu, zwykle kurwa czarny rycerz
A przez szybę, przykre, tutaj czarno widzę
Czarnowidzem, mnie nazwij, oddaj fanty kurwo
Żartobliwie, to taki bodaj czarny humor
Karmisz gówno, co chciałoby być czarne
Już mówiłem klaunie, żryj azbest
Żryj kalkę, bo kalka też jest czarna
Żyję światem od rana w czarnych barwach

[Refren] x2
Moja tęcza ma sześć odcieni czerni
Na końcu dzban wypełniony smołą
Na morzu sam z czarną banderą w kielni
Bo ten maszt jest dla mnie za wysoko

[Zwrotka 2]
Jakbym miał zagrać w filmie, to scenariusz byłby czarny
Zbyt łatwy do przewidzenia, zgadnij
Kim miałbym być tam? To przecież łatwe
Dziś Matt to gnida, czarny charakter
Czarny marker i długopis czarny zawsze
Patrzysz na mnie i widzisz czarną czapkę
Patrzą na mnie jakby chcieli coś zobaczyć
Spoglądają jakby los dawał im do japy
Kardiogramy to przekraczają normę tu
Alkomaty to przekroczyły dawno
Aksjomaty to nie te same poprzez ból
A poza tym to by wszyscy bili brawo
Jak chcesz kwiaty to bądź pewna, dam ci je
Jaki ja, takie kwiaty - czarny bez
Czarny chleb, jakbyś chciała jeść śniadanie ze mną
Słaby węch - paradoks - widzę ciemność

[Refren] [Tekst - Rap Genius Polska]