Verba
Przeminęłaś Z Deszczem
[Zwrotka 1]
Te wspomnienia, które mam powracają jak bumerang
Chociaż nie wiesz jak to działa to wraca i uderza
Te obrazy, które były tylko z nami
Teraz kiedy rozdzieleni szczęście uleciało nam oknami
Tymi oknami, przez które widzieliśmy
Poranek raz słoneczny, a raz mglisty
Drzewa szumiące i płynące chmury
I ten klimat ponury
Każdy moment gdy się budziliśmy razem
Szybki seks, papieros odpalany po ekstazie
Czy przetrwamy obawy mieliśmy
Niejeden raz się kłóciliśmy i przepraszaliśmy
Czasem w milczeniu odwróceni bez poczucia winy
Musisz się zmienić jeśli liczysz, żе coś naprawimy
Potem w drodze do siebiе rozkminki były
Chcemy być ze sobą lecz wybaczać nie mamy siły
[Refren]
Przeminęłaś z deszczem jesiennym, kochanie
Padł mój telefon nawet zdjęcie nie zostanie
Tyle będzie z nas ile sami pamiętamy
Bo wszystkie ślady miłości się pozacierały
[Zwrotka 2]
Jadę, mijam lasy, łąki i akweny
Chcę się zmienić ale ty się nie zmienisz
Powiedz mi, czego tu nie rozumiemy
Skarb trzeba cenić, a my zakopujemy
Tyle czasu razem, a w sumie się nie znamy
My się nie mijamy, my się zabijamy
Tak, ty mnie kochasz, ale mówisz, że to koniec
Ja cię kocham, ale szukam drogi uproszczonej
I chociaż walczę z tym, widzę poranek pożegnania
Tamta ulica, tamte domy, wszystko się pojawia
Twoje oczy zapłakane
Czy to miało szansę, czy na porażkę było skazane
Wiem, że kogoś masz, widziałem fotki
Czy to przypadek, że do mnie jest podobny
Mówisz ludziom, że wszystko się zmieniło
Lecz nie wierzę w twoją do niego miłość
[Refren]
Przeminęłaś z deszczem jesiennym, kochanie
Padł mój telefon nawet zdjęcie nie zostanie
Tyle będzie z nas ile sami pamiętamy
Bo wszystkie ślady miłości się pozacierały
Przeminęłaś z deszczem jesiennym, kochanie
Padł mój telefon nawet zdjęcie nie zostanie
Tyle będzie z nas ile sami pamiętamy
Bo wszystkie ślady miłości się pozacierały