Diho
Dolce jak Gabanna
Swizzy na bicie, ziomal!

[Zwrotka 1: Diho]
Chcę walutę jak kantor, czyli dolce jak Gabanna
Ona wpada na hardcore, jak bila do rękawa
Dziś robię z nią burdel, bo jak piję to rozrabiam
Mówię: "bądź o szóstej, ja nie zapraszam, ja zamawiam"
Bo mam wódę w pracy jakbym robił na budowie i wypuszczam ten dym jakbym jechał na ropie
I chodź dzisiaj był szczyt, ciągle jestem na topie, a na was to sram jakbym siedział na klopie
Ona ćwiczy jogę, są pozycje jak lotos i chce w ustach kiełbasę jak botoks
Dla niej ważne, że kutas jest rozmiaru kolos
Ona chce jeździć konno, a nie zostać kłodą

Orangutan!
Swizzy!

[Zwrotka 2: Diho]
Dokarmiam te kicie, jak baby na blokach
Ona lubi stukanie jak kowal
Nie mam piłki, ale chce, bym jej podał
Nie musi iść do cukierni na loda
Ja wkładam jej końcówkę jak ładowarka
Mój dom jest jak szatnia, bo ściąga ubranka
Wyjdzie z siniakami jakby była tu walka, ale numer zapisała jak kartka