Smolasty
Lecę dla mamy
[Zwrotka]
Pamiętam to jak pierwszy raz, czekałem na swój dzień
I mimo innych spraw, ja chciałem tylko biec
Nie miałem nic za sobą, dzisiaj nie jedno jest
Kiedyś nie było dołów, potem wszystko co złe
Nie byłem tak zepsuty, nie widziałem tych miejsc
Nie kłamałem jej w oczy, nie łamałem im serc
Zostawiam to za sobą, blizny nie goją się (ej)
Każdy mówi mi co mówi, a ja swoje wiem
Dziś lecę po mieście tu nocą, każdy się pyta mnie po co
Robię co moje bo po coś, lecę po swoje - po złoto
Dla ciebie to za wysoko, dla ciebie to za wysoko
Lecę po swoje - po złoto, dla ciebie to za wysoko
Ja lecę dla mamy, lecę dla mamy, lecę dla mamy
Ja lecę dla mamy, lecę dla mamy, lecę dla mamy
Ja lecę dla mamy, lecę dla mamy, lecę dla mamy
Ja olewam wszystkie sprawy, ja lecę dla mamy

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]