[Refren x2]
Ile razy czekaliśmy na to jak na jebane żarcie, a wychodził chuj
Często tak jest, że to własnie oparcie powoduję największy ból
Przyjebała się do mnie, jakby miała do mnie problem
A chcę mi pomóc rozwiązywać mój
Lubi niespodzianki, nienawidzi kiedy znikam
[Zwrotka]
W końcu ze sobą coś trzeba zrobić
Przezwyciężyć wszystkie nałogi
Jebać latanie, chcę stanąć na nogi
Zlewam pytania, ich śmiech mnie nie boli
Pewnie tak będzie, że niedługo będziesz płakać przezemnie
Kminie od rana do wieczora codziennie
Zobacz na moją gębe, porobioną wiecznie
Niеbezpiecznie, bawiе się na mieście
Niebezpiecznie, kolejną dobę nie śpię
(yeah, kolejną dobę nie śpię, nie śpię)
[Refren x2]
Ile razy czekaliśmy na to jak na jebane żarcie, a wychodził chuj
Często tak jest, że to własnie oparcie powoduję największy ból
Przyjebała się do mnie, jakby miała do mnie problem
A chcę mi pomóc rozwiązywać mój
Lubi niespodzianki, nienawidzi kiedy znikam