Rów Babicze
ACHTUNG
[Refren]
Achtung, Scheiße, cztery kurwy na pralce
Anus gut, guten schwanz, ale nie pokazuj palcem
Premium, Brazzers, cztery konta w Raiffeisen
Chuj, że puste, zaraz będą pełne, Ty możesz mi ssać Wenzel

[Zwrotka 1: Tepesz]
Alo, ej, Ich habe groß faja
Ona nie lubi ziemniaków, ale skrobie jaja
Tarmosisz kitę przed spaniem, dwa razy zbite, to cieszy
Albo bałagan o świcie, zapytasz czy by dała dupy na zeszyt
Byłem w klubie, zrobiłem dychę, nawet prokurator chce przybić mi piątkę
Wiem co robię, na co się piszę, nie będę się mazał jak popełni błąd gdzieś
Odwiedzam dilеra w Berlinie, bo chciałem na handеl zakupić dwie furki
Morgen, dwa Ople bitte, a on mi podstawia nówki
Znów Józkowi się przytyło, chociaż rzuca w tydzień kilo
Dzwonią do Bociana, kurwa, bo kazali im żyć chwilą
Też czułem, że gasnę, było minęło i nie było miło
Trasa na stację po wino, wyjebałem parę lampek i mnie oświeciło

[Refren]
Achtung, Scheiße, cztery kurwy na pralce
Anus gut, guten schwanz, ale nie pokazuj palcem
Premium, Brazzers, cztery konta w Raiffeisen
Chuj, że puste, zaraz będą pełne, Ty możesz mi ssać Wenzel
[Zwrotka 2: Okoń]
Piję jasne pełne Pilsner, w moim mieście się kręci biznes
Ty jak nie potrafisz skleić ósemki, to sklej pizdę
Lecę po swoje z ekipą, mój brat to Bardal, a Severin Freund
Ciebie jak kurwa przyciśnie, to lecisz na dwójkę, jak Jürgen w Klopp
Twój stary pracował w pralni, człowiek sukcesu, często nagradzany
Dyplomy, ordery, pracownik miesiąca, bo prał Cię jak pojebany
Szczepiłeś się na prostatę, a miał być zastrzyk gotówki jak w bajkach
Jakie znów euro, dolary, złotówki, Babicze to marka
Chciałeś kapuchę i w chuj sosu, a pytasz o rabaty w Döner Kebabie
Mięso pół na pół, a pan Turek napluł i teraz uczucia mieszane
My z ulicy sznyt, ty chujowy sztyft i chyba się gadka nie klei
Volkswagen drift, tak jak Kamil Glik, szczęścia i grubych portfeli

[Refren]
Achtung, Scheiße, cztery kurwy na pralce
Anus gut, guten schwanz ale nie pokazuj palcem
Premium, Brazzers, cztery konta w Raiffeisen
Chuj, że puste, zaraz będą pełne, Ty możesz mi ssać Wenzel