Być może jest tam jakaś trawa, jakieś zielsko
Bo tam na pewno gdzieś stoi Okoń
[Okoń PZW]
A ja biegam, ciągle biegam biegam
Jak ktoś sie prosi o kosę to sprzedam, o
Ciągle biegam biegam, gonię kurde psa mary
Rów Babicze i tak nie unikniesz kary [x2]
4:30, a ja dalej nie zmrużyłem oka
Znowu mam złe przeczucie, znowu sie urwał kontakt
Ta noc jest do innych nie podobna
Oczy dookoła głowy, jakby co to z fartem morda
Chajs się sam nie zrob, temat nie pogoni
Puszczam to jak Karius, a gonię jak Luca Toni
Nie chcę tego słuchać, bo pierdolisz farmazony
Mam na to niezbite dowody, a koń zwalony
Czaisz? O, czaisz?
A ja biegam, ciągle biegam biegam
Jak ktoś sie prosi o kosę to sprzеdam, o
Ciągle biegam biegam, gonię kurdе psa mary
Rów Babicze i tak nie unikniesz kary [x2]
[Jean-Clude van dAmms]
Twoje życie twój los, więc idziesz na wprost
Ogarniasz? Sztos by pogonić jedną noc
Znowu walisz w nos, chcę zgarnąć cały sos
Myślisz jesteś gość, ale bardziej jak Hugo, a nie Boss
Życie to nie film, Rzeszów nie Miami
W kilka chwil szybki deal może skończyć sie kratami
Z Okoniem PZW styl uliczny nie Armani
Rów Babicze Crew, bo to Polska, a nie Stany
(a nie stany)
[Okoń PZW]
A ja biegam, ciągle biegam biegam
Jak ktoś sie prosi o kosę to sprzedam, o
Ciągle biegam biegam, gonię kurde psa mary
Rów Babicze i tak nie unikniesz kary[x2]