Bardal
ŁZY *******

[Intro: Bardal]
Lepiej być nie może chociaż mogłoby być już kurwa tylko gorzej
Ciągle palę mosty, ciągle toczę walkę
W nowy konflikt wchodzę by żyć z sobą w zgodzie
Jak zaczynam to zawsze na całość, doceń
Jak idę na spacer to po cienkim lodzie
No bo życie jakie ty wyśniłaś mała, od problemów z dala
Jest mi nie po drodze

Widzisz?

[Zwrotka: Bardal]
Zapuszczałem korzenie, ale wszędzie lipa
Po cienkiej linii
Jak puszczałem wodzę, trzymał się przypał
Po swojemu żyłem, było warto
Chociaż do tej pory nie raz ciężko zasnąć
To nie świecę ryjem, żeby była jasność
Nie miej mi za złe i mi nie rób na złość
Dobrze wiemy, kiedy mamy milczеć
Dobrze wiemy, kiedy mamy warknąć
Dobrzе wiem, co to jest szacunek byku
No bo kilka razy mnie już wieźli na SOR

[Przejście: Adam Kubera]
Niedaleko nas dom, ale wciąż tak blisko gwiazd
Chociaż ciągną na dno, drogę oświetli mi twój blask
(Niedaleko nasz)
[Refren: Adam Kubera]
Niedaleko nas dom (dom), ale wciąż tak blisko gwiazd
Chociaż ciągną na dno (na dno), drogę oświetli mi twój blask
(Niedaleko nas dom, ale wciąż tak blisko gwiazd
Chociaż ciągną na dno, drogę oświetli mi twój blask)

[Outro]
Niedaleko nas dom
Hard Cock-ck-ck