[Refren]
Co się stało z tymi, którzy byli przy moim boku?
Co się stało z nimi, dla nich łza w oku
Dla nich rap, ale teraz świat jest szybszy, bo
Pieniądz i czas to najwięksi terroryści
Co się stało z tymi, którzy byli przy moim boku?
Co się stało z nimi, dla nich łza w oku
Dla nich rap, ale dzisiaj hajs was niszczy, bo
Pieniądz i czas to najwięksi terroryści
[Zwrotka]
Nigdy nie myślałem, że to kiedyś któregoś z nas dotknie
Póki nie spotkałem zioma po detoksie
Stałem, patrzyłem, pamiętałem, jak był gościem
A on, heh, nie pamiętał mnie wcale, co gorsze
Mówię: "Pamiętasz gnojka, który nie mógł się pozbierać?"
A on: "Załatw mi ćwiarę, teraz, proszę" – prężył się jak Banderas
Ja mówię: "Idź mamie wyjeb z domu toster i spierdzielaj"
Wiesz, tak wyglądają resztki starych towarzystw
Jedna laska była sexy, teraz wiesz jak się prowadzi
Spójrz w kalendarz, patrz, jak mija kolejny miesiąc
Non stop kolęda, to nie Gawęda dzieciom
To prawdziwe życie, a nie koncert życzeń z Polsatu
To nazywam tym ukrytym w mieście krzykiem, chłopaku
Niektórzy z ziomów już mają dzieci, już nie ma rapu
Jest kołyska, wózek, becik
Pryskam na własne śmieci, ziomy własne ścieżki, domy
A jeden z was chce sprzedawać gdzieś gibony
Wciąż pełni obaw o przyszłe żony, hajsy
Na nowych drogach, lecz czy rap wystarczy?
[Refren]
Co się stało z tymi, którzy byli przy moim boku?
Co się stało z nimi, dla nich łza w oku
Dla nich rap, ale teraz świat jest szybszy, bo
Pieniądz i czas to najwięksi terroryści
Co się stało z tymi, którzy byli przy moim boku?
Co się stało z nimi, dla nich łza w oku
Dla nich rap, ale dzisiaj hajs was niszczy, bo
Pieniądz i czas to najwięksi terroryści