Pezet
Wszystko się może zdarzyć
[Refren]
Wszystko się może zdarzyć
Gdy wokół znajome twarze
Wszystko się może zdarzyć
Gdy wokół znajome twarze
[Zwrotka 1: Onar]
Nigdy nie wiesz co, kiedy i gdzie
Nie wiesz, co jutro człowiek zdarzy się
To jasne, bo to nie jest do przewidzenia
Ta krótka wypowiedź daje do myślenia
Bo wszystko, wszystko może się zdarzyć
Musisz szczerze i naprawdę o czymś marzyć
Nie narazić tego, co cię trzyma
Muzyka, moi ludzie, dziewczyna i rodzina
Ktoś przegina to już jego problem
Co człowieku, przypieprzasz się do mnie?
Że jestem młody i mam jakieś perspektywy
Co będzie jutro codziennie te same motywy
Co dzień przypominam Onar zwykły przechodzień
Wszystko dobrze, albo chodzę po cienkim lodzie
Bo przecież wszystko zdarzyć się może
Nie mów, że jest źle, bo może być gorzej
Swój wkład włożę w to co robię
Co mam w głowie dokładniej to co mam w sobie
Prezentuję, pokazuję, albo przedstawiam
Do niczego cię człowieku nie namawiam
Tłumaczę jedynie co jest dla mnie ważne
Nie gadaj za plecami - komentuj odważnie
[Zwrotka 2: Pezet]
Co czeka mnie w przyszłości niestety tego nie wiem
Niczego nie jestem pewien
Jeden raz przynajmniej było tak aha, aha
Że nie wiedziałem, co czeka mnie
Pogrążony jak we śnie a czas szybko mknie
Co los mi przyniesie, co przyniesie mi los?
Czasem już mam dość walczyć o swój głos
Wyładować złość, no i walczyć o swoje
Przez życie przebojem? Ja tam wolę spokojnie
Wolę w ciszy pokonywać wszystkie przeciwności
Wiele widzę w przyszłości, chociaż wiele wątpliwości
Kości rzucone, płomień już od dawna płonie
Cały czas biegnę przez życie, chociaż nie wiem kogo gonię
Przychodzą do mnie różne myśli (Różne myśli)
[Refren]
Wszystko się może zdarzyć
Gdy wokół znajome twarze
Wszystko się może zdarzyć
Gdy wokół znajome twarze
[Zwrotka 3: Onar]
No. Co, co? Co jutro będzie?
Myślisz, że wiesz, to jesteś w błędzie
Na życiowym zakręcie uważaj, żebyś nie wypadł
Może być spoko, a może być przypał
Morał z tego wynika oczywiście jasny
Mój człowiek robi muzykę, a tekst jest własny
Na temat, który uważam za ważny
Nie mógłby o tym rymować na pewno każdy
Nie chodzi o zdolności albo o talent
Ja jestem sobą, robię swoje i mam małe "ale"
I myślę, że kiedyś coś mi się przydarzy
Coś o czym żaden człowiek nigdy nie marzył
Swoje życie naraził dla czystej przyjemności
Wiesz o czym mówię chłopak pełen zazdrości
Nie wiedziałem, że coś takiego mnie spotka
Rzeczywistość nie jest słodka
Ale to jak szóstka w totka
Historia TJK Ursynów, ja tu będę mieszkać
Zachrypnięte gardło, które nie może przestać
[Zwrotka 4: Pezet]
Ile jeszcze wytrzymam, przecież czasu nie zatrzymam
Czy w dążeniu do celu może coś mnie powstrzymać?
Na pewno, bo przecież nigdy nie wiem, co mnie czeka
Wszystko we mnie pęka, kolejny kłopot znowu nęka
Znowu wracam pokonany, wciąż realizując plany
Nie chcę być przegrany, problemami zasypany
Szukam punktu zaczepienia w tych momentach zwątpienia
Wiele rzeczy, które mogę znaleźć tylko w płomieniach
Chłopaki, wy wiecie, że ja bronię swoich racji
Chcę poznać tajemnice walki w tej konfrontacji
Staram się, tkwi we mnie jakaś wiara
Ciągle uzależniony od wskazówek zegara
Nara dla tych wszystkich, którzy we mnie nie wierzą
Zawsze wspólnie przez życie wszystkim moim żołnierzom
[Refren]
Wszystko się może zdarzyć
Gdy wokół znajome twarze
Wszystko się może zdarzyć
Gdy wokół znajome twarze