Nie potrzebuje „Lui Vi” by być dla was kimś
Nie potrzebuje Supreme by być dla was kimś
Mogę tylko liczyć dni w kalendarzu tyle chwile
Jestem jak James Dean po śmierci docenisz mój styl
Kiedyś nie mialem nic kiedyś te suby trzy
Teraz jest wiec ich a kanał lata trzy
Mam zapas muzyki co tydzień nowy klip
Powoli spokojnie #oneshot’y lecą na CD

I tak się kreci ten mój stan
Wiem o co toczy się ta gra
Wiem kiedy odbić się od dna
Wiem kiedy odbić się od ej

Kiedyś bylem nikim
Kiedyś chciałem być kimś
Teraz mam swoje wyniki Teraz mam algorytmy

W kieszeniach dwie dychy, a chciałbym juz mieć ich milion
Sam kręcę te klipy, a teksty same się piszą
Martwe powieki wciąż wiszą na aparacie nad kliszą
Mam tyle tematów może wywołam te zdjęcia i co ?
Nie bede miał już tobie dalej o czym opowiadać
Moje słowa to algorytm nie ściągałem na sprawdzianach
Mam tylko wzory jak napisać to co słyszysz
Siedząc spokojnie pani znów mnie wzywa do tablicy
Nic nie powtórzyłem w sumie nic nie powtórzyłem
Dziś nie umiem nic w sumie dziś nie umiem nic
Mam tylko szkic, tego co wieczór tworze
Mam nazywać się nikim bo nie mam pracy na umowę ?
Zamiast uczyć się matmy uczę się auto-tune’u
Zamiast chodzić do pracy to love song pisze w studio
Trochę ze mnie romantyk a nie bohater romantyczny Jedną miłość do muzyki
Kiedyś bylem nikim
Kiedyś chciałem być kimś
Teraz mam swoje wyniki Teraz mam algorytmy

Nie ważne ile ludzi mnie obserwuje czy mnie tez słucha
Zawsze nagram nowy numer niepotrzebna publika tu duża
Już tyle moich kawałków po internecie hula
Zawsze uśmiechnięta buzia gdy ty tego słuchasz
Moje życie to teksty studio i nowe projekty
Nie leje wody w słowach słowa to część mojej weny
Moje myśli to derby burze toczą me wersy
O czym napisać by temat nie był kiepski

Zawsze chciałem żyć i grać koncerty
Zawsze mialem nadzieje na dobry werdykt
Kiedyś może mój styl nie był najlepszy
Weble oklaski fani proszą o więcej

Przez nich czuje ze nie stoję w miejscu
Kiedy w szkole nie zdawałem testów
Wolałem w studio tworzyć nowe wersy
Werble oklaski fani proszą o więcej ...