[Verse 1]
Ciężkie czasy legionera
Raz, dwa, trzy
Los go gnębi jak cholera
Raz, dwa, trzy
Robić dużo, a jeść mało
Maszerować jak przystało
Raz, dwa, raz, dwa, trzy
Druh — karabin ciąży w dłoni
Raz, dwa, trzy
Bagnet o łopatkę dzwoni
Raz, dwa, trzy
A przy boku, ładownica
I manierka powiernica
Raz, dwa, raz, dwa, trzy
[Verse 2]
Komendanci rano wstają
Raz, dwa, trzy
Żołnierzowi spać nie dają
Raz, dwa, trzy
'’Ledwieś zdążył wciągnąć gacie
Już na pole smaruj bracie,''
Raz, dwa, raz, dwa, trzy
Dawniej były lepsze czasy
Raz, dwa, trzy
Bo jadało się kiełbasy
Raz, dwa, trzy
Nim znów wrócą czasy syte
To odwalisz dawno kitę
Raz, dwa, raz, dwa, trzy
[Verse 3]
Chlebuś dają nam człowiecze
Raz, dwa, trzy
Co się z starych trocin piecze
Raz, dwa, trzy
Rzadkiej zupki się napijesz
I dzień cały o tym żyjesz
Raz, dwa, raz, dwa, trzy
Z czego robią naszą kawę
Raz, dwa, trzy
To zupełnie nieciekawe
Raz, dwa, trzy
Mięso zaś też drwi z człowieka
Bo drży, miauczy lub szczeka
Raz, dwa, raz, dwa, trzy
Rano ćwiczą nas po szwedzku
Raz, dwa, trzy
Cały dzionek po niemiecku
Raz, dwa, trzy
A po polsku jeść nam dają
Tak to, bracie, nas kiwają
Raz, dwa, raz, dwa, trzy